Dawny kościół w Vierzon w środkowej Francji, wystawiony na sprzedaż przez władze kościelne, może stać się miejscem kultu muzułmańskiego - poinformował proboszcz parafii Alain Krauth. Zainteresowanie kupnem wyraziło miejscowe stowarzyszenie muzułmańskie.
Ta organizacja "wywodząca się z maghrebskiej społeczności z Vierzon" jest zainteresowana kupnem murowanej budowli, z dzwonnicą i spadzistym dachem, wystawionej na sprzedaż za 170 tysięcy euro, w celu stworzenia tam własnego miejsca kultu - poinformował ks. Krauth.
Zastrzegł jednak, że budynek "dopiero został wystawiony na sprzedaż" i "nic na razie nie zostało postanowione". Proboszcz sprecyzował, że kupnem zainteresowane są również "inne organizacje" i ostatecznie "to biskup Bourges podejmie decyzję". Władze miasta nie wyraziły zainteresowania nabyciem nieruchomości.
"To bardzo delikatny temat" - podkreślił ksiądz. Jak zaznaczył, od ujawnienia, że kupnem kościoła zainteresowali się muzułmanie, parafia otrzymuje "olbrzymią liczbę e-maili i telefonów od wiernych, którzy sprzeciwiają się, by został on im sprzedany".
Proboszcz zaznaczył jednak, że są w tej sprawie też inne głosy - osób, którym nie przeszkadza, "aby (dawne katolickie) miejsce kultu mogło służyć innym wiernym, którzy praktykują na przykład umiarkowany islam".
Kościół św. Eliasza (Saint-Eloi) jest jednym z sześciu kościołów w parafii w miasteczku Vierzon.
"Budynek z lat 50., w dobrym stanie, nawa główna o wymiarach 26 m na 11,3 m może pomieścić ponad 200 osób. Witraże współczesne. Trzy małe sale dodatkowe. Zielony teren. Możliwość parkowania. Punkty usługowe w pobliżu" - brzmi tekst ogłoszenia zamieszczonego w wielu agencjach nieruchomości i w internecie.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?