Żydzi w Olsztynie. Był czas, gdy fundowali wyposażenie kościołów katolickich, potem zawierucha wojenna wygnała ich z Warmii i Mazur.
W województwie warmińsko-mazurskim podczas spisu narodowego w 2002 roku tylko 19 osób zadeklarowało żydowską narodowość. Niewiele, zważywszy że przed II wojną światową istniała na Warmii i Mazurach prężna i liczna społeczność żydowska. W wielu miejscowościach regionu były synagogi i kirkuty. Większość Żydów wywieziona została przez Niemców do obozów zagłady. Pozostały po nich tablice pamiątkowe, na których widnieją przedwojenne nazwy miejscowości ich zamieszkania. W Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Olsztynie odbyła się uroczysta prezentacja projektów wydawniczych „E. Mendelsohn w 125. rocznicę urodzin” i unikatowej książki Mileny Sontowskiej „Laureatki”.
Zmienne pozwolenia
Regularne osadnictwo żydowskie rozpoczęło się na Warmii i Mazurach na początku XIX wieku. Jednak już wcześniej Żydzi pojawiali się w Olsztynie. Pierwsze wzmianki pochodzą z końca XIII wieku, gdy istniało państwo zakonne. Sporadycznie docierali tu jeszcze w czasach średniowiecza jako kupcy, którzy dostawali zezwolenia na udział w jarmarkach, z jednoczesnym zakazem wolnego handlu we wsiach. Wtedy też jawili się jako konkurencja dla mieszkańców warmińskich i pruskich miasteczek. Trzeba jednak pamiętać, że władza zwierzchnia czerpała zyski z działalności handlarzy żydowskich. Sytuacja taka nie zmieniła się również w okresie, gdy Warmia weszła w skład Rzeczypospolitej.
W 1717 roku olsztyńscy rajcy wyrażali niezadowolenie wobec kapituły warmińskiej, która zezwoliła na przebywanie dwóch kupców żydowskich na terenie komornictwa olsztyńskiego. A w roku 1718 bp Teodor Potocki – pod groźbą konfiskaty towarów i aresztu – zabronił handlu Żydom i innym wędrownym kupcom. Przepisy się zmieniały i rządcy różnie reagowali na obecność żydowskich kupców.
W 1728 roku bp Krzysztof Andrzej Szembek zezwolił na handel Żydom, ale tylko tym, którzy posiadali odpowiedni przywilej. I znów trzy lata później wydał bezwzględny zakaz handlu żydowskiego. Po kilku latach bp Adam Stanisław Grabowski przywracał możliwość działalności Żydów, ale tylko w miastach. Prawo to było jednak mało skuteczne, ponieważ olsztynianie ponownie skarżyli się na to, że Żydzi poza jarmarkami we wsiach skupują len, wełnę, przędzę i skóry zwierzęce. W 1753 roku natomiast kapituła warmińska wyraziła zgodę, aby mogli oni handlować wyłącznie wyrobami galanteryjnymi. Kupcy obchodzili przepisy biskupie oraz kapitulne.
Grasująca grypa
Najstarszy sklep żydowski założyli w Olsztynie w 1814 roku bracia Simonsonowie. W 1816 r. diaspora liczyła 60 osób. Szybko założono szkołę i cmentarz, a w 1835 roku wzniesiono synagogę. Olsztyńscy Żydzi zajmowali się przede wszystkim kupiectwem, handlem oraz rzemiosłem. Do najbogatszych w drugiej połowie XIX w. należeli Izaak i Simon Simonsonowie oraz Frankenstein.
Olsztyńska diaspora stale rozrastała się, w 1925 roku liczyła już 612 osób. Przy nowej synagodze, wzniesionej w 1877 roku, zbudowano siedzibę gminy i dom dla urzędników oraz budynek gospodarczy. 30 lat później otwarto żydowski dom dla starców i niedołężnych. Wielkim wydarzeniem było także przybycie rabina.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?