Wolność religijna, jak każda inna wolność konstytucyjna, nie jest nieograniczona i musi być miarkowana - podkreślali eksperci podczas konferencji zwołanej w Sejmie przez Twój Ruch. Nie zgadzają się oni z opiniami, że ubój rytualny jest w Polsce dopuszczalny.
Ustawa o ochronie zwierząt z 1997 r. zakłada, że zwierzę przeznaczone do uboju musi być wcześniej ogłuszone. Taka praktyka jest niezgodna z wymogami religii żydowskiej i muzułmańskiej. W 2004 r. ówczesny minister rolnictwa Wojciech Olejniczak (SLD) wydał rozporządzenie, które pozwalało na ubój rytualny, czyli bez ogłuszenia. W listopadzie ub. roku Trybunał Konstytucyjny jednak je zakwestionował i od stycznia tego roku ubój taki jest zakazany, mimo że unijne przepisy dopuszczają go dla celów religijnych. Jednak polskie przepisy prawne w tej kwestii nadal budzą kontrowersje; sprawą ma zająć się TK.
Według konstytucjonalisty prof. Wojciecha Sadurskiego z Uniwersytetu w Sydney i Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego, z punktu widzenia prawa ustawowego sytuacja w Polsce jest całkowicie jasna. Nie są dopuszczane żadne wyjątki zarzynania zwierząt bez wcześniejszego ogłuszania - mówił ekspert podczas piątkowej konferencji zwołanej przez TR.
Prof. Sadurski podkreślał, że zgodnie z prawem UE państwo może wprowadzić wyjątek od tej reguły dla celów rytualnych, ale nie musi tego robić. "Wolność religijna, jak każda inna wolność konstytucyjna, nie jest nieograniczona, musi być miarkowana w oparciu o inne prawa i wolności" - powiedział ekspert. Zaznaczył także, iż wolność religijna nie może oznaczać odstępstw od wartości moralnych przyjętych przez społeczeństwo.
"W innym przypadku moglibyśmy zapytać: a co z tymi religiami, które wymagają składania ofiar z ludzi" - mówił prof. Sadurski. Dodał, że w polskiej moralności zwierzęta to istoty współpodmiotowe, odczuwające ból.
Zdaniem dr. Tomasza Pietrzykowskiego z Katedry Teorii i Filozofii Prawa Uniwersytetu Śląskiego, jest rzeczą niepokojącą, że niektóre organy i służby państwowe "nazbyt opieszale" egzekwują stosowanie przepisów ws. zakazu uboju rytualnego.
"Zakaz nie jest kierowany niechęcią do mniejszości religijnych czy etnicznych, chodzi o przeciwstawienie się okrucieństwu wobec zwierząt. (...) Granicą wolności religijnej jest zadawanie okrutnych cierpień innym istotom" - powiedział dr Pietrzykowski.
Konstytucjonalista prof. Marek Chmaj w opinii prawnej zaprezentowanej na początku września podkreśla, że Polska nie spełniła wymogów koniecznych do utrzymania krajowych przepisów zakazujących uboju rytualnego, gdyż dokonała bezskutecznej notyfikacji w Komisji Europejskiej. Według prof. Chmaja wprowadzenie zakazu uboju rytualnego wymagało uchwalenia odpowiedniej ustawy przed 1 stycznia 2013 r. Takiej ustawy nie uchwalono, w związku z tym - uważa - w Polsce obowiązuje unijne rozporządzenie dopuszczające ubój rytualny w rzeźniach.
Polscy muzułmanie i żydzi także podzielają ten pogląd. Ponadto twierdzą, że wolność sumienia i wyznania oraz swobodę praktyki religijnej w Polsce gwarantują m.in.: konstytucja, Europejska Konwencja Praw Człowieka, Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej, Powszechna Deklaracja Praw Człowieka. Zapowiedzieli, że w kwestii dopuszczalności w Polsce uboju religijnego zwrócą się do Komisji Europejskiej oraz Trybunału Sprawiedliwości UE. Ich zdaniem doszło do naruszenia europejskich przepisów.
Spór prawny zapoczątkowany został w końcu listopada ub. roku. TK orzekł wtedy, że przepis rozporządzenia ministra rolnictwa z 2004 r. był sprzeczny z ustawą o ochronie zwierząt, a przez to z konstytucją. Według TK ustawa pozwala na uśmiercanie zwierząt kręgowych tylko po uprzednim pozbawieniu ich świadomości, więc rozporządzenie wykroczyło poza materię ustawy.
Problem miała rozwiązać przedstawiona przez rząd nowelizacja przepisów o ochronie zwierząt, dopuszczająca ubój rytualny na poziomie ustawy. 12 lipca Sejm odrzucił jednak rządowy projekt. Zatem według obecnych przepisów ustawy o ochronie zwierząt taki ubój jest zakazany.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?