Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt, który umożliwi przeprowadzanie uboju rytualnego. Nowe przepisy w tej sprawie będą jednak eliminowały najbardziej bulwersujące metody uboju zwierząt - podkreślił premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
Jak poinformowało w komunikacie CIR, zmiana zaproponowana w projekcie noweli ustawy o ochronie zwierząt będzie polegała na dopuszczeniu uboju zwierząt wykonywanego zgodnie obrzędami religijnymi pod warunkiem, że uśmiercanie odbywać się będzie w rzeźni. Tym samym uchylony zostanie przepis, który zakazywał uboju bez uprzedniego ogłuszania - dodano.
CIR podkreśliło w komunikacie, że dopuszczenie uboju rytualnego w Polsce pozwoli grupom wyznaniowym zachować prawo do swoich obrzędów religijnych; z drugiej zaś strony zachowanych zostanie "tysiące miejsc pracy dla pracowników firm zajmujących się ubojem rytualnym", utrzymana też będzie konkurencyjność branży mięsnej na rynku europejskim i światowym.
Premier podkreślił na wtorkowej konferencji po posiedzeniu rządu, że w ustawie zostaną zakazane "najbardziej niepokojące formy uboju, jakim jest ubój np. w klatkach obrotowych". "Zdjęcia, które pokazywały, w jaki sposób dokonuje się uboju zwierząt w poszczególnych rytuałach (wywierały - PAP) przygnębiające wrażenie. Trudno się dziwić wszystkim tym, co mają wyższy poziom wrażliwości, jeśli chodzi o zwierzęta, że budzi to niepokój czy sprzeciw" - powiedział Tusk.
Klatka obrotowa do uboju rytualnego to stalowa komora, w której zamykane jest zwierze tak, aby wystawała tylko jego głowa. Zwierzę obracane jest głową do dołu, następuje poderżnięcie gardła. Śmierć często nie następuje od razu.
Szef rządu poinformował, że ministrowie środowiska i rolnictwa dostali zalecenie systematycznej pracy "nad zredukowaniem na tyle, na ile jest to możliwe cierpień zwierząt" w czasie uboju nie tylko rytualnego.
"Sprawdziliśmy jak to wygląda w państwach UE, wydaje się, że Polska przyjmując ten projekt nie będzie w żaden sposób odbiegała od przeważającej części rozstrzygnięć w państwach UE. Tę średnią europejską na pewno będziemy respektować, co więcej będziemy chcieli na tle innych państw Europy uzyskać najbardziej restrykcyjne przepisy dotyczące ograniczenia cierpienia zwierząt" - zaznaczył Tusk.
Nawiązując do przyszłych prac w Sejmie nad projektem, Tusk powiedział, że rząd ma świadomości, iż w klubach parlamentarnych są podzielone opinie na temat uboju rytualnego. "Pamiętajmy, że mówimy nie tylko o ochronie zwierząt przed zbędnym cierpieniem, ale także o dziesiątkach przedsiębiorstw i dziesiątkach zatrudnionych" - dodał premier.
CIR przypomniało, że w większości państw UE oraz EFTA dozwolony jest ubój rytualny bez konieczności ogłuszania zwierzęcia. "W 2010 roku takich uśmierceń zwierząt dokonywano m.in. w Belgii, Bułgarii, Danii, Francji, Niemczech, Grecji, Holandii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Portugalii. W niektórych krajach - Austria, Finlandia, Słowacja i Estonia - obowiązywały ograniczenia, a bezwzględny zakaz uboju bez ogłuszania obowiązywał w Szwecji, Norwegii i Szwajcarii" - dodano w komunikacie.
Od 1 stycznia obowiązuje rozporządzenia UE, które dopuszcza odstępstwo od konieczności ogłuszania zwierząt w uboju rytualnym odbywającym się w rzeźni.
W Polsce od początku roku ubój zwierząt bez ogłuszenia jest niedozwolony. To efekt orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2012 roku, który uznał za niekonstytucyjne przepisy rozporządzenia ministra rolnictwa w tej sprawie. Od początku tego roku ubój zwierząt prowadzony zgodnie z obyczajami religijnymi zarejestrowanych związków wyznaniowych nie jest możliwy, a uśmiercanie zwierząt bez uprzedniego ogłuszenia jest przestępstwem podlegającym karze grzywny lub pozbawienia wolności - przypomniało w komunikacie CIR. Wobec osób naruszających prawo, sąd może zakazać wykonywania zawodu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?