Wyznawcy synkretycznej religii Santeria, będącej połączeniem kultu afrykańskich bóstw z elementami religii chrześcijańskiej, podczas poniedziałkowej ceremonii na głównym placu targowym Hawany dziękowali za mijający rok i prosili o pomyślny rok 2014.
Około 200 wyznawców tej religii oraz widzów zgromadziło się na placu Cuatro Caminos na uroczystości poświęconej bóstwu Eshu-Elegbara, które jest patronem kupców, handlu i Wszechświata.
Śpiewano pieśni w języku Joruba przy akompaniamencie bębnów. Złożono w ofierze dwa kozły i dwa koguty, których krwią spryskano posąg bóstwa oraz orzechy kokosowe, melony, słodycze i kwiaty.
"Ten rok był dobry i pomyślny" - powiedział Victor Betancourt, który jest "babalawo", czyli kapłanem Santerii.
Administratorzy placu targowego Cuatro Caminos po raz pierwszy zezwolili aby "babalawos" ustawili na stałe posąg Eshu-Elegbary w podcieniach placu. "Składaliśmy tu ofiary od roku 1996, ale teraz uzyskaliśmy zgodę na to aby posąg był tu na stałe" - powiedział Betancourt.
Pochodząca z Afryki Zachodniej i przywieziona na Karaiby wraz z czarnymi niewolnikami religia Santeria jest na Kubie bardzo popularna i ma miliony wyznawców. Łączy kult bóstw z Afryki Zachodniej z elementami rzymskiego katolicyzmu i przypomina nieco kult wudu. Językiem liturgicznym jest dialekt Joruba, znany również jako Lucumi.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...