Mieszkający w Niemczech Turcy domagają się od niemieckich władz wprowadzenia ustawowego święta muzułmańskiego oraz zatrudnienia w Bundeswehrze, szpitalach i więzieniach duchownych islamskich.
"Taka decyzja byłaby ważnym sygnałem pod adresem muzułmańskiej społeczności" - powiedział agencji dpa przewodniczący gminy tureckiej w Niemczech Kenan Kolat.
Jego zdaniem najbardziej odpowiednim dniem byłoby Święto Ofiarowania. To najważniejsze święto muzułmańskie obchodzone jest na pamiątkę ofiary uczynionej przez Abrahama ze swojego syna Izmaela, a zamienionej przez Boga na ofiarę z baranka.
Kwestia islamskiego święta będzie tematem dzisiejszego spotkania nowego ministra spraw wewnętrznych Thomasa de Maiziere'a z przedstawicielami organizacji muzułmańskich w Niemczech.
Poprzedni prezydent Niemiec Christian Wulff, chcąc podkreślić znaczenie wspólnoty muzułmańskiej, powiedział w jednym z przemówień, że "islam należy do Niemiec". Parafrazując tę wypowiedź, de Maiziere podkreślił, że bardziej odpowiednim sformułowaniem jest raczej powiedzenie "muzułmanie należą do Niemiec".
Regularne spotkania między aktualnym szefem MSW a przedstawicielami społeczności muzułmańskiej odbywają się od 2006 roku. Ostatnio, gdy resortem spraw wewnętrznych kierował Hans Peter Friedrich z bawarskiej CSU, w kontaktach między muzułmanami a nim doszło do poważnych zgrzytów. Organizacje reprezentujące niemieckich Turków zarzucały ministrowi, że koncentruje się na sprawach bezpieczeństwa państwa i bagatelizuje inne problemy wyznawców islamu.
W Niemczech mieszka obecnie około 4 mln muzułmanów. Większość z nich - ponad 2,5 mln pochodzi z Turcji. Na drugim miejscu pod względem liczebności znajdują się wyznawcy islamu z Europy Południowo-Wschodniej - ponad pół miliona.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...