Z okazji muzułmańskiego święta Ofiarowania chaldejski patriarcha Babilonu Louis Raphaël I Sako przesłał życzenia wyznawcom islamu, prosząc Boga, by ochronił Irak od wszelkiego zła.
Wezwał ich do potępienia ekstremistycznej przemocy o charakterze wyznaniowym, gdyż wypacza ona religię. - Kochamy was, bo Jezus Chrystus uczył nas, by kochać wszystkich - oświadczył hierarcha.
Ponowił swe wezwanie do pojednania i odważnego dialogu na rzecz prawdziwego pokoju w tym kraju. Drogę do zachowania tożsamości i jedności narodowej kraju widzi on w wychowaniu w szacunku dla odmienności kulturowej i religijnej, we wspieraniu zaufania i współżycia, w eliminacji każdej formy ekstremizmu czy podżegania do nienawiści i przemocy. - Taka jest mapa drogowa ocalenia - wskazał patriarcha.
Zapewnił, że chrześcijanie, którzy są nieodzownym elementem składowym Iraku, pragną pracować wraz z muzułmanami w jednej drużynie dla dobra narodu. Wprawdzie Państwo Islamskie (IS) wydarło wyznawcom Chrystusa ich miasta i wywiera na nich presję także w Bagdadzie, ale wierzą oni, że „muzułmanie nie akceptują działań IS” i że są dobrymi muzułmanami, takimi jak dr Mohammed Al-Asali, zabity, gdy stanął w obronie chrześcijan w Mosulu.
Patriarcha wezwał rząd w Bagdadzie, by we współpracy z władzami irackiego Kurdystanu wyzwolił Mosul i miasta na równinie Niniwy, dzięki czemu półtora miliona uchodźców będzie mogło jak najszybciej wrócić do swoich domów, zanim nadejdzie zima.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?