Do rozwijania kultury inkluzywnej, czyli włączającej, zamiast kultury wykluczenia zachęciła Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego hinduistów w związku z obchodzonym przez nich świętem światła Diwali. Przypada ono w tym roku 23 października, jednak obchody trwają w sumie pięć dni.
W specjalnym przesłaniu szefowie watykańskiej dykasterii zwracają uwagę na nasilające się zjawiska dyskryminacji, wykluczenia i przemocy w świecie. Dzieje się tak, mimo iż stał się on „globalną wioską” dzięki nowoczesnym środkom łączności i transportu. Globalizacja nie osiągnęła jednak swego zasadniczego celu, jakim było powstanie globalnej wspólnoty, a wręcz przeciwnie: raczej sprzyja utracie socjokulturowej, ekonomicznej i politycznej tożsamości. Dlatego potrzebna jest właśnie „kultura włączająca”, by przezwyciężyć negatywne skutki globalizacji, jak rozpad więzi społecznych, narastanie relatywizmu, synkretyzmu czy indywidualizmu w dziedzinie religii. Dowodem tego jest religijny fundamentalizm oraz niosące przemoc podziały, które są wyrazem niezadowolenia i niepewności wielu ludzi wykluczonych z dobrodziejstw globalizacji.
Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego przypomina też zjawisko nazwane przez Papieża Franciszka „globalizacją obojętności” wobec cierpień i potrzeb innych. Również to wchodzi w skład „kultury wykluczenia”, która odrzuca bądź bezwzględnie wykorzystuje ludzi i całe ich grupy. W dokumencie wskazuje się m.in. na prześladowane mniejszości. Dlatego jest pilną potrzebą budzenie kultury inkluzywnej, mimo sił utrzymujących kulturę wykluczenia – wskazuje się w watykańskim przesłaniu na hinduistyczne święto Diwali.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?