Potrzeba docenić rolę dialogu międzyreligijnego, międzykulturowego i międzycywilizacyjnego dla promowania ludzkiego i społecznego rozwoju to główna teza stanowiska Watykanu podczas konsultacji w siedzibie ONZ w Nowym Jorku.
Dotyczyły one roli takiego dialogu w realizacji celów planu zrównoważonego rozwoju, opracowywanego przez Organizację Narodów Zjednoczonych na okres po roku 2015. W nowojorskich rozmowach wziął udział abp Bernardito Auza.
Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy ONZ wskazał w swoim wystąpieniu na dwa istotne elementy. Pierwszy to rola religii i organizacji wyznaniowych w walce z ubóstwem. Drugim zaś jest waga dialogu międzyreligijnego, międzykulturowego i międzycywilizacyjnego dla rozwoju i promocji sprawiedliwego i pokojowego społeczeństwa, bez czego nie będzie można osiągnąć zrównoważonego rozwoju. Abp Auza przypomniał, że plany zakładają stopniowe eliminowanie na świecie stref skrajnego ubóstwa. Obecnie szacuje się, że dotkniętych nim jest ok. 14, 5 proc. populacji świata. Zakłada się, że liczba ta w roku 2030 spadnie do ok. 7 proc. Watykański dyplomata sugeruje jednak, że przy dobrej współpracy organizacji wyznaniowych i ogólnospołecznych liczbę tę można obniżyć nawet do 3 proc.
„Z katolickiego punktu widzenia religie i organizacje wyznaniowe nie są podmiotami gospodarczymi czy politycznymi – stwierdził abp Auza. – Nie zastępują one ani Banku Światowego, ani Organizacji Narodów Zjednoczonych. Nie są też tożsame z niekonfesyjnymi organizacjami pozarządowymi. Ich siła nie tkwi zatem w materialnych zasobach czy wiedzy naukowej, które są oczywiście bardzo przydatne w walce o wyeliminowanie skrajnego ubóstwa, ale w sile duchowej i zasadach moralnych, wskazywanych tak jednostkom, jak i społeczeństwom dla uznania i poszanowania właściwej każdemu człowiekowi godności osoby” – podkreślił przedstawiciel Stolicy Apostolskiej.
Watykański dyplomata dodał również, że postęp ludzkości jest wpisany w wizję i misję organizacji religijnych i wyznaniowych. Dlatego prócz miejsc kultu prowadzą one także centra społeczne, szpitale, szkoły i uniwersytety. Zakorzenione w środowiskach lokalnych, mają bezpośrednią wiedzę o wielu formach ubóstwa i nierówności. To daje im wiarygodność i wiedzę opartą na faktach.
Ponadto przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy ONZ dodał, że zwierzchnicy religijni i ludzie wierzący odgrywają kluczową rolę w walce o pokój i sprawiedliwość społeczną, w obronie praw człowieka, w pomocy zepchniętym na margines, w walce z różnymi formami wyzysku, handlu ludźmi i przemocy, a także w wytyczaniu dróg do osiągnięcia stabilnej sytuacji i rozwoju w długoterminowej perspektywie. Mimo tego „nadal jesteśmy niestety świadkami aktów przemocy, które pokazują ciemną stronę uczuć religijnych nie kierujących się rozumem, gorliwości o własną wiarę ze szkodą dla podstawowych praw człowieka. Stąd też moja teza jest prosta: rozwój jest możliwy tylko w pokojowych społeczeństwach” – podkreślił abp Auza.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?