Wszystko przez islam - uważa nowy prymas Belgii, abp Joseph De Kesel.
W interesie polityków leży uznanie miejsca religii i przekonań religijnych w społeczeństwie obywatelskich – uważa nowy prymas Belgii abp Joseph De Kesel. Jego zdaniem wynika to z miejsca, jakie zajmuje dziś w tym kraju islam. Jego obecność w społeczeństwie już jest faktem, jest to obecność społeczna i społecznościowa – mówi abp De Kesel w wywiadzie dla czasopisma L’appel. Jego zdaniem bardzo ważne jest, by w podobny sposób obecne też było w społeczeństwie chrześcijaństwo. Inaczej islam stanie się jedyną instancją, która reprezentuje religię w życiu społecznym.
Dzisiaj chrześcijaństwo w życiu społecznym jest jednak nieobecne. Ponosi bowiem konsekwencje zredukowania religii do sfery czysto prywatnej. Procesu tego nie należy jednak mylić z sekularyzacją, która w Belgii jest faktem, i która zdaniem abp. De Kesela jest czymś pozytywnym, choć dla Kościoła stanowi to wyzwanie. Musi się on nauczyć żyć w zeświecczonym i pluralistycznym społeczeństwie, a także w kulturze, która już od czasów oświecenia nie jest kulturą chrześcijańską.
Na marginesie warto dodać, że islam jest dziś główną religią Brukseli, której abp De Kesel jest ordynariuszem. Praktykujący katolicy stanowią zaledwie 12 proc. mieszkańców belgijskiej stolicy, a praktykujący muzułmanie 19 proc. Należy się spodziewać, że tendencja ta będzie się umacniać w najbliższych latach, bo dziś w brukselskich szkołach państwowych połowa uczniów to muzułmanie.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?