„Jesteśmy przekonani o możliwości pokoju między Izraelem a Palestyną” – tak napisało 35 zwierzchników wspólnot chrześcijańskich, muzułmańskich i żydowskich ze Stanów Zjednoczonych w liście do prezydenta Donalda Trumpa.
Po skonsultowaniu się z instytucjami religijnymi w Ziemi Świętej sygnatariusze dokumentu opracowali swój raport, w którym opowiadają się za rozwiązaniem konfliktu w formie dwóch państw na objętych nim terenach. Opcja zakładająca istnienie tylko jednego państwa ich zdaniem „przyniosłaby dalsze lata przemocy”.
List podpisali biskupi katoliccy, w tym Oscar Cantú, stojący na czele amerykańskiej Komisji Iustitia et Pax, a także zwierzchnicy prawosławia, metodystów i innych wyznań chrześcijańskich, imamowie oraz 12 rabinów. Wszyscy byli zgodni, że „realizacja sprawiedliwego pokoju między Izraelczykami a Palestyńczykami zaowocowałaby pozytywnymi skutkami zarówno dla obu nardów, jak też dla regionu Bliskiego Wschodu oraz dla interesów USA i dla całego świata”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...