Osobistości ze świata religii, polityki i kultury, ale także zwykli ludzie wzięli udział w pogrzebie s. Ruth Pfau, jaki odbył się (19 sierpnia) w Karaczi w Pakistanie.
Niemiecka misjonarka ze zgromadzenia Córek Serca Maryi zwana tam była „matką trędowatych”, „aniołem z Karaczi” bądź „niemiecką Matką Teresą”.
Zmarła 10 sierpnia w wieku 87 lat. Zakonnica mająca specjalistyczne wykształcenie medyczne przepracowała w Pakistanie niemal 60 lat.
Działała nie tylko w zakresie leczenia trądu, tworząc w tym celu ponad 150 ośrodków medycznych, ale także na rzecz społecznego zapobiegania tej chorobie. Uważa się, że właśnie dzięki wysiłkom s. Ruth Pfau Pakistan stał się krajem wolnym od trądu. Dlatego niemiecka misjonarka cieszyła się powszechnym szacunkiem również kręgów politycznych tego muzułmańskiego kraju, którego obywatelstwo otrzymała w dowód zasług. Jej pogrzeb, rozpoczęty Mszą żałobną w katedrze w Karaczi, miał charakter państwowy z obecnością kompanii honorowej i oddaniem 19 salw.
Siostra Ruth „nie tylko walczyła z trądem, ale także starała się tworzyć harmonię między różnymi religiami i kulturami – przypomniał w homilii pogrzebowej arcybiskup Karaczi Joseph Cutts. – Zawsze powtarzała, że lepiej jest zapalić świecę, niż przeklinać ciemność”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?