Około dwa miliony ludzi przybyło według oficjalnych danych do Mekki na rozpoczynającą się w środę tegoroczną muzułmańską pielgrzymkę hadż. Do ochrony pielgrzymów saudyjskie władze skierowały około 100 tys. funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa.
Odbycie hadżu przynajmniej raz w życiu jest jednym z pięciu obowiązków religijnych wyznawcy islamu o ile pozwalają mu na to zdrowie i warunki materialne. Pierwszego dnia uroczystości wierni udają się do namiotowego obozowiska w dolinie Mina na wschód od Mekki, skąd w czwartek wyruszą na modlitwę na płaskowyż Arafat. Przypadające na piątek Święto Ofiarne (Ejd al-Adha) oznacza początek trzydniowego ceremoniału ciskania z mostu Dżamarat w Mina kamieni w skalne ściany, co symbolizuje uśmiercanie diabła. Szóstego dnia hadżu na jego zakończenie pielgrzymi siedem razy okrążają najważniejsze miejsce kultowe islamu - znajdujący się na dziedzińcu Wielkiego Meczetu w Mekce relikwiarz Kaba z wmurowanym w jego ścianę Czarnym Kamieniem.
Podczas hadżu w 2015 roku na moście Dżamarat doszło do wybuchu paniki, czego skutkiem było zatratowanie setek osób. Saudyjskie władze podały wtedy, że śmierć poniosło 769 osób, ale według nieoficjalnych obliczeń rzeczywista liczba zabitych wynosiła ponad 2 tys. Od tego czasu na przebiegającym na kilku poziomach moście obowiązuje wyłącznie ruch jednokierunkowy.
Dodatkowym utrudnieniem dla uczestników tegorocznego hadżu jest upalna pogoda z temperaturami dochodzącymi do 40 stopni Celsjusza. Personel sanitarny do świadczenia pielgrzymom pierwszej pomocy liczy 30 tys. ludzi.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?