Ogromna radość zapanowała na Hawajach w związku z zapowiedzianą kanonizacją Damiana de Veustera.
Mieszkańcy leżących na Oceanie Spokojnym wysp szczególnie czekają na październikową uroczystość, podczas której biskup Larry Silva ma przekazać katedrze w Honolulu przywiezioną z Rzymu relikwię Damiana de Veustera, którą jest jego prawa pięta.
Biskup Silva na łamach “The Honolulu Advertiser” stwierdził, iż relikwie są niezwykle potrzebne, gdyż dzięki nim dany święty staje się bliższy wiernym. W obecności relikwii człowiek nawiązuje ze świętym coś na kształt osobistej relacji, więzi, dzięki czemu łatwiej jest mu go później naśladować – dodał hierarcha.
Publicyści hawajskiego dziennika zwracają także uwagę na interesującą zbieżność, gdy idzie o wiarę w szczątki doczesne zarówno w religii chrześcijańskiej, jak i w wierzeniach pierwotnych mieszkańców wysp.
Ci odstani wierzyli, iż w kościach zmarłych nadal istnieje tak zwana "mana", czyli coś, co można by rozumieć, jako energię danego człowieka, czy też część jego duszy.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?