Jaki pracownik jest najtańszy i najbardziej wydajny? Taki, który nie żąda nic dla siebie bo bezgranicznie ufa, że będzie zbawiony, wypełniając polecenia szefów. Taki, który pracuje kilkanaście godzin na dobę wierząc, że służy wielkiej idei. Takich pracowników ma w swych firmach koreański inżynier Sun Myung Moon, jeden z najbogatszych ludzi na świecie. Wciąż szuka kolejnych...
Moon w Polsce
W Polsce pierwsi sympatycy Ruchu pojawili się w połowie lat siedemdziesiątych. Pionierskie – głęboko zakonspirowane – próby misyjne miały miejsce w latach 1980-82, podjęli je misjonarze z Austrii. Oficjalnie Kościół Zjednoczeniowy został zarejestrowany w 1990 roku pod nazwą Ruch pod Wezwaniem Ducha Świętego dla Zjednoczenia Chrześcijaństwa Światowego.
Oprócz struktur kościelnych zaczęły pojawiać się w Polsce także organizacje filialne, spośród których najprężniej działa Akademickie Stowarzyszenie Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych (CARP - Collegiate Association for the Research of the Principle) - mające być płaszczyzną porozumienia ze środowiskiem akademickim. To właśnie CARP jest właścicielem okazałego ośrodka ruchu w miejscowości Glanów pod Krakowem. Tam odbywają się spotkania seminaryjne oraz cykle szkoleń dla adeptów ruchu z całego kraju. Momentem szczególnym dla polskich moonistów były odwiedziny w 1993 roku małżonki lidera - pani Hak Ja Han Moon, oraz dwa lata później przyjazd do Polski samego Sun Myung Moona.
7 listopada 1995 roku w Sali Kongresowej w Warszawie wygłosił odczyt pt. "Prawdziwa rodzina i ja". Polska jest jednym z nielicznych krajów europejskich, które zgodziły się go przyjąć i zezwoliły na publiczne spotkanie nie tylko z wyznawcami, lecz także z zaproszonymi gośćmi. Hiszpania np. nie dopuściła do wizyty deportując go z lotniska, Anglicy zaś odmówili mu wydania wizy wjazdowej.
Ruch ma w Polsce około 80 duchownych i 120 misjonarzy. Agitacja odbywa się często w ośrodkach akademickich, czasami na ulicach. Przedstawiciele ruchu przedstawiają się jako członkowie Stowarzyszenia Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych. Następnie zachęcają poprzez rozdawanie ulotek, zaproszeń, do przyjścia na wykład mający wyjaśnić cel istnienia Stowarzyszenia. Następnie odbywają się dwu- lub siedmiodniowe warsztaty. Zamknięte ośrodki znajdują się w Krakowie oraz pod Krakowem – w Glanowie i Izabelinie. Reprezentant krajowy Ruchu ma siedzibę w Warszawie przy ul. Brackiej.
18 listopada 1996 r. na Uniwersytecie Gdańskim miał się rozpocząć doroczny "Tydzień Kultury Studenckiej". Do jego rozpoczęcia jednak nie doszło, gdyż władze uczelni w ostatniej chwili odwołały imprezę z powodu odkrycia, kto jest jej współorganizatorem. Okazało się, że tajemnicza firma ASUWU jest gdańskim oddziałem zarejestrowanego w Sądzie Wojewódzkim Akademickiego Stowarzyszenia Urzeczywistniania Wartości Uniwersalnych, znanego w amerykańskich i zachodnioeuropejskich kampusach uniwersyteckich z werbunku studentów do Kościoła Zjednoczeniowego.
ASUWU działało na uniwersytecie od końca lat osiemdziesiątych; organizowało m.in. darmowe kursy samoobrony i języka angielskiego oraz wykłady o tematyce rodzinnej. Prowadziło też imprezy dla dzieci w Nowym Porcie. Jedna z ulotek reklamowych głosiła: "Współpracujemy z Ośrodkiem w Nowym Porcie, gdzie znajdują się dzieci średnio i ciężko upośledzone oraz staramy się pomagać ludziom chorym i potrzebującym. Pragniemy rozwinąć współpracę z Fundacją Sprawni Inaczej."
Zebranie zwolenników Moona na stadionie w Seulu 21 czerwca 2002 roku
Zasady funkcjonowania
Ruch Moona ma strukturę organizacyjną, na czele której stoi Moon z żoną i dziećmi, "doskonała rodzina". W poszczególnych krajach są komórki organizacyjne i "rodzice krajowi" czy regionalni. Są również centrale propagandowe i ośrodki szkoleniowe, w których umieszcza się młodzież. Musi ona porzucić swe rodziny, szkoły, pracę zawodową. Głównym celem jest całkowite i bezwzględne podporządkowanie się osobie i doktrynie Moona poprzez jego oddanych propagatorów, kierujących szkoleniem. W ośrodkach obowiązuje izolacja, surowa dyscyplina, a tam gdzie są przedsiębiorstwa Moona, obowiązuje też niewolnicza praca. Adepci są również zobowiązani po przeszkoleniu do intensywnej działalności propagatorskiej tam, dokąd zostaną wysłani. Muszą wyzbyć się swej własności na rzecz ruchu, zerwać kontakty z rodziną i przyjaciółmi. Mogą zawrzeć małżeństwo wtedy, gdy otrzymają na to pozwolenie i z osobami wyznaczonymi przez centralę. Uczestnicy ruchu potocznie nazywani moonistami (Moonies) zwykle stają się członkami struktur ruchu w wieku około 20-30 lat.
Osoby w pełni zaangażowane (tzw. full-time members) zwykle poświęcają kilka lat na tzw. "fundraising" i "witnessing" (zbieranie pieniędzy, głoszenie nauki Moona i wprowadzanie do ruchu nowych osób). Mooniści prowadzą życie o charakterze wspólnotowym zazwyczaj wtedy, gdy zamieszkują jeden z ośrodków ruchu, w pozostałych przypadkach żyją samodzielnie lub wraz z rodzinami. Ostatnimi laty – szczególnie na Zachodzie – coraz więcej moonistów podejmuje pracę w jednym z wielu przedsiębiorstw należących do ruchu. Wszystkich obowiązuje przekazywanie na cele ruchu 10 procent swych dochodów.
Zachowanie jest ściśle regulowane. Zakazane jest palenie papierosów, spożywanie alkoholu, stosunki seksualne przedmałżeńskie, a także po ślubie w okresie tzw. separacji, trwającym od 40 dni do trzech lat. Członkowie to "bracia i siostry", aż do momentu wyboru do uczestnictwa w "błogosławieństwie", czyli małżeństwie zaplanowanym przez Moona.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?