Jaki pracownik jest najtańszy i najbardziej wydajny? Taki, który nie żąda nic dla siebie bo bezgranicznie ufa, że będzie zbawiony, wypełniając polecenia szefów. Taki, który pracuje kilkanaście godzin na dobę wierząc, że służy wielkiej idei. Takich pracowników ma w swych firmach koreański inżynier Sun Myung Moon, jeden z najbogatszych ludzi na świecie. Wciąż szuka kolejnych...
Członkowie Ruchu dużo czasu poświęcają na zbieranie funduszy, co może się przeciągać do piętnastu godzin na dobę. Sporo czasu pochłania również werbowanie "duchowych dzieci". W celu zapewnienia sukcesu w "szatańskim świecie" stosuje się "niebiańskie oszustwo". Kłamstwa dozwolone są również jako wsparcie ulicznej sprzedaży oraz charytatywnych zbiórek. Potencjalni konwertyci zapraszani są do ośrodka na dyskusję przy kawie. Potem na 3-dniowe, 7-dniowe i 21-dniowe seminaria, podczas których odbywa się intensywne szkolenie. Każdy uczestnik znajduje się ciągle w towarzystwie przydzielonego mu członka Kościoła Zjednoczeniowego, którego zadaniem jest nie dopuszczanie do swobodnej dyskusji z innymi zaproszonymi gośćmi.
Podczas przemówienia w 1973 r. Sun Myung Moon stwierdził m.in: "Kiedy nie robisz nic związanego z pracą kościoła, wtedy myślisz tylko o dobrym jedzeniu, o ładnych ubraniach - kiedy jesteś w takim nastroju, jesteś wrażliwy na inwazję szatana. Kiedy tęsknisz za swoim narzeczonym, to jest moment, kiedy szatan może cię zaatakować. To są haki, poprzez które szatan może pociągnąć cię do siebie. Kiedy zasypiasz, to oznacza, że jesteś rozluźniony. To jest moment, kiedy szatan może przyjść i porwać cię... Musicie przyzwyczaić się do skromnego pożywienia, do niewyszukanych ubrań, do znajdywania schronienia w namiocie, gdzieś poza domem – musicie znać smak radości pochodzącej z takiego życia... Jeśli zdefiniujecie szczęście jako styl życia polegający na spożywaniu skromnego pożywienia, na ubieraniu się prawie w łachmany, mieszkaniu w skromnym miejscu – taki jest wasz standard szczęścia. Ludzie, których definicja szczęścia jest właśnie taka, nigdy nie zawiodą, a na końcu będą cieszyć się najwyższym szczęściem... A więc podstawową kwestią w tym życiu jest, jak ciężko pracujesz i jak wiele owoców przynosisz. Musisz pracować z narażeniem życia i kosztem swojego życia."
Nakazy (oddawanie czci obrazom Moona, praca dla Kościoła) oraz zakazy (np. zakaz okazywania smutku, długiego wysypiania się, spożywania nadmiernej ilości pożywienia), rekompensowane są wpajanym członkom przekonaniem, że uczestniczą w czymś, co warte jest wielkich wyrzeczeń.
Niebieskie więzienie
Oto relacja z uczestnictwa w 40-dniowym szkoleniu jednego z członków grupy: "Już na samym wstępie zostaliśmy bardzo szczegółowo poinformowani o zasadach obowiązujących w tym 40-dniowym "niebieskim więzieniu". Dopiero na koniec tak naprawdę zrozumiałem, że "więzienne" rygory służyły jedynie jako pomoc. Harmonogram zajęć był bardzo intensywny. Wykłady przeciągały się nawet do 11.30 w nocy. Wprawdzie był przewidziany czas na wypoczynek, ale w większości przeznaczaliśmy go na studiowanie notatek z wykładów, ponieważ co tydzień odbywały się pisemne testy. Testy były trochę stresujące, ale za to zmusiły wszystkich do dyscypliny i nie marnowania czasu... 40-dniowe seminaria z wielebnym Ahn'em słyną z publicznej spowiedzi oraz rygorystycznej atmosfery. Życzyłbym wszystkim braciom i siostrom przeżycie publicznej spowiedzi. Jest to trudne ale i wspaniałe przeżycie, które bardzo oczyszcza i uwalnia - zbawia. Na koniec zostaje tylko wdzięczność."
UWAGA: Artykuł został napisany w roku 2002, stąd niektóre zawarte w nim informacje mogą już być nieaktualne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?