Przy jednym stole

O judaizmie i dialogu chrześcijańsko-żydowskim z Michaelem Schudrichem, Naczelnym Rabinem Polski, rozmawiają Sylwester Strzałkowski i Dominika Szczawińska

Jednym problemem jest ateizm, a drugim podziały wśród wierzących. Z Nowego Testamentu chrześcijanie wiedzą, że byli faryzeusze, saduceusze, esseńczycy. Czy judaizm dzisiaj jest podzielony?
– Jest taki dowcip: jeżeli jest dwóch Żydów – są trzy opinie. To byłoby nienaturalne, gdyby wszyscy wierzyli tak samo. Oczywiście dzisiaj wśród żydów mamy kilka różnych grup. Myślę, że to jest pozytywne. To jest ludzkie. Jest podział geograficzny na żydów aszkenazyjskich, sefardyjskich. Jest też podział na ortodoksyjnych i liberalnych. Ja nie zgadzam się z liberalnymi, i co? Oni i tak będą wierzyć, tak jak chcą. Najważniejsze jest czuć się związanym. Oczywiście są pewne podstawowe rzeczy. Ale poza tym jeden będzie wierzyć tak, inny nieco inaczej – to jest życie.

Chrześcijanie z sympatią patrzą na żydów zwanych mesjanistycznymi. Jak w ramach judaizmu ta specyficzna grupa jest postrzegana?
– W judaizmie wierzymy, że jeszcze nie było Mesjasza. Ktoś nie może mówić, że jest żydem i równocześnie wierzyć, że Mesjasz już przyszedł. To jest niezgodne z wiarą judaistyczną. Jeżeli oni chcą wierzyć w taki sposób, proszę bardzo, ale proszę nie mówić, że są żydami. Według mnie to jest trochę brak uczciwości. My, żydzi, wierzymy – być może nie mamy racji, ale to jest podstawowa rzecz w judaizmie – że jeszcze nie było Mesjasza.

W katolicyzmie żywy jest kult Miłosierdzia Bożego. Czy zaufanie Miłosierdziu Bożemu może zbliżyć chrześcijan i żydów?
– W judaizmie miłosierdzie jest czymś podstawowym, często jest w naszej modlitwie. Człowiek, który się modli, modli się przez miłosierdzie Boga. Jeżeli będzie to robił ze względu na prawo, na sprawiedliwość, to ten kontakt będzie trudniejszy. To jest ciekawe: kiedy mam kontakt z człowiekiem, to bardzo chcę, żeby to było sprawiedliwe. A kiedy chodzi o Boga, to bardzo nie chcę, żeby On był sprawiedliwy, bo wiem, że popełniłem wiele grzechów – i dlatego potrzebuję miłosierdzia. Tak, na pewno to jest punkt, który może nas zbliżyć.

Jakie widzi Pan inicjatywy w Polsce, które już teraz łączą chrześcijan i żydów?
– Najlepszy przykład i powód mojej radości to jest nasze spotkanie dzisiaj. I dla mnie to już nie jest wyjątkowe, że rabin jest w radiu katolickim. Oczywiście, być może, nie będziemy się zgadzać w każdej rzeczy, ale ważne jest to, że możemy usiąść przy jednym stole i rozmawiać.

Autorzy są dziennikarzami katolickiego Radia eM. Rozmowę wyemitowano w grudniu 2005 roku.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg