1/7 uratowana

"Pan Bóg wybrał nas, by przekazać nam Torę. Tylko tyle. Nie jesteśmy ani lepsi, ani mądrzejsi od innych. Być może Pan Bóg wybrał inne religie do innych rzeczy”.

Jacek Dziedzina: Pan prosto z Izraela?
Michael Schudrich: – Tak, właśnie przyjechałem z lotniska.

Tam chyba cieplej?
– Plus minus… podobnie.

Jak to?
– Tam plus 20, tutaj minus 20 (śmiech).

Jest piątek, godz. 14, zdążymy przed szabatem?
– Musimy, nie ma innego wyjścia.

O której zaczynacie świętować?
– Dzisiaj… za 1 godzinę i 22 minuty.

Tak dokładnie?
– Tak, 18 minut przed zachodem słońca.

A będzie Pan mógł autoryzować wywiad w czasie szabatu?
– Nie. Po szabacie.

Czyli w sobotę wieczorem?
– Tak, za 26 godzin.

Nigdy nie pracuje Pan w szabat?
– Nigdy.

I nie robi zakupów w sobotę?
– Nigdy.

Są jednak żydzi, którzy chcieliby zmienić te zwyczaje i którzy apelują, by judaizm poszedł z tzw. duchem czasu.
– Oczywiście, z tym, że to jest postulat od ludzi, a nie od religii. W każdej religii zapewne są ludzie, którzy będą mówić o konieczności dostosowania się do współczesności. Ja jednak widzę, że wiele rzeczy w judaizmie ma większy sens dzisiaj niż sto czy tysiąc lat temu.

Na przykład?
– Na przykład szabat. Trzeba odpocząć jedną całą dobę w tygodniu. A dzisiaj jesteśmy tak bardzo zabiegani. Każda sekunda musi być wypełniona aktywnością: muszę kupić nowy laptop, ulepszyć swój internet – otwierać stronę już nie w cztery, a w trzy sekundy… Wszystko jest jakimś wyścigiem z czasem.

Dawniej ludzie byli mniej zabiegani?
– No pewnie, człowiek kończył pracę, kiedy nie było już słońca. Wracał do domu, miał czas dla rodziny, czas na refleksję, czytanie. Dzisiaj – komórka, SMS-y, laptop, e-mail, Facebook, Twitter…

Wyłącza Pan komórkę w szabat?
– Tak jest, nie ma żadnych SMS-ów. Nie ma Facebooka. Jest rodzina, modlitwa, czas dla samego siebie. To jest jak uratować jedną siódmą swojego życia.

I nie ma Pan żadnych trudności z zachowaniem przepisów?
– Nie pamiętam takiej sytuacji, kiedy bym nie zachował szabatu. To zawsze było dla mnie czymś naturalnym, tak samo robili moi rodzice i dziadkowie. Szabat to jest ratunek dla mojego życia. Kiedy masz zaplanowany urlop, to dwa tygodnie wcześniej, a może i miesiąc, przygotowujesz się do niego, kupujesz to czy tamto, pakujesz się, organizujesz wyprawę. I wtedy jest więcej pracy, bo przed wyjazdem na urlop trzeba skończyć różne rzeczy, wszystko pozałatwiać. Tak samo jest z szabatem – to jest taki urlop raz w tygodniu. I wtedy mamy więcej pracy w czwartek, w piątek, żeby zdążyć na szabat. Ale warto.

Powiedział Pan kiedyś, że misją judaizmu jest „tikkun olam” – poprawianie świata. Czy według żydów judaizm jest kołem ratunkowym dla świata?
– Judaizm to nie tylko poznanie, że jest jeden Bóg. To także obowiązek zadawania sobie pytania, czego Bóg chce ode mnie. I to jest to poprawianie świata – powinienem co wieczór kłaść się spać z pytaniem, w jaki sposób świat stał się dzisiaj lepszy dzięki mnie, po co żyłem przez ostatnie 24 godziny.

Czy na tym polega bycie narodem wybranym?
– Naród wybrany oznacza, że Pan Bóg wybrał nas, by przekazać nam Torę, Prawo. Tylko tyle.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg