XV Oświęcimskie Medytacje Dawania Świadectwa odbyły się od 7 do 11 czerwca na terenie byłego niemieckiego hitlerowskiego obozu koncentracyjnego. Przedsięwzięcie jest międzynarodowym i międzywyznaniowym spotkaniem organizowanym przez Polską Wspólnotę Pokoju oraz Peacemaker Institute w Boulder w amerykańskim stanie Kolorado. W tegorocznym wydarzeniu udział wzięło około 160 osób z całego świata.
Inicjatorem Medytacji jest amerykański mistrz zen i aktywista społeczny Roshi Bernie Glassman. W rozmowie z KAI amerykański działacz podkreślił, że tematem tegorocznego spotkania była kwestia, jak różnordodność doświadczeń kulturowych i religijnych może nas kształtować jako wspólnotę.
„Od samego początku sprowadzamy tu ludzi z wielu krajów, wielu religii. To międzynarodowe medytacje. Są też ludzie - dzieci oficerów SS, dzieci tych, którzy przeżyli obóz. Mamy tu więc różnych ludzi. To rodzaj leczenia. Ludzie mają różne opinie, my tworzymy dla nich przestrzeń, by usłyszeli różne historie i głosy po to, by razem współpracowali” – wyjaśnia Glassman.
Spotkania polegają na spędzaniu większości dnia na terenie byłego obozu Birkenau – na obozowej rampie lub w barakach. Uczestnicy medytowali w ciszy, modląc się i uczestnicząc w ceremoniach religijnych prowadzonych przez duchownych chrześcijańskich, żydowskich, buddyjskich i muzułmańskich.
Codziennie rano uczestnicy wydarzenia spotykali się w małych, kilkuosobowych grupach, aby dzielić się przeżyciami, wieczorem robiono to szerszym gronie.
Jak podkreślają organizatorzy, Medytacje Dawania Świadectwa to „bardzo intensywne doświadczenie, trudne, ale oczyszczające jak katharsis”.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...