Nie ustają wysiłki na rzecz zniesienia w Pakistanie tzw. ustawy o bluźnierstwie. Jest ona tam głównym narzędziem prawnym dyskryminacji innowierców przez muzułmańską większość oraz sposobem na załatwianie prywatnych porachunków.
Za bluźnierstwo przeciwko Mahometowi bądź za sprofanowanie Koranu grozi nawet kara śmierci wymierzana często w formie linczu. Oblicza się, że ofiarą tego zapisu, od czasu wprowadzenia go w życie w 1986 r., padło około tysiąca pakistańskich chrześcijan, nie wyłączając kilkuletnich dzieci.
Starania o zmianę tego stanu rzeczy podejmują od lat miejscowe wspólnoty chrześcijańskie. Międzynarodowego wsparcia postanowił im udzielić francuski oddział Pomocy Kościołowi w Potrzebie inicjując zbieranie podpisów pod petycją na rzecz obalenia ustawy o bluźnierstwie. Towarzyszy temu kampania modlitwy za ofiary tego niesprawiedliwego prawa. W ciągu trzech dni udało się zebrać trzy tysiące podpisów.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?