Antysemickie graffiti pojawiły się na synagodze i witrynach sklepów w północnym Londynie - poinformowała w niedzielę brytyjska policja, która zapowiedziała przeprowadzenie śledztwa w związku z tymi "motywowanymi nienawiścią" aktami wandalizmu.
Graffiti znaleziono w sobotę późnym wieczorem w dzielnicach Belsize Park i Hampstead; przedstawiały one czerwoną gwiazdę Dawida, a obok niej napis "9 11", co - jak pisze AFP - jest zapewne odniesieniem do teorii spiskowej, zgodnie z którą to Żydzi mieli być odpowiedzialni za atak na World Trade Center 11 września 2001 roku.
Londyńska policja poinformowała w komunikacie, że "traktuje poważnie ten niepokojący incydent" i zapowiedziała, że w dzielnicach, w których pojawiły się graffiti, wzmocnione zostaną patrole, aby mieszkańcy poczuli się bezpieczniej. Jak dotąd nikogo nie zatrzymano.
Szef opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn, który oskarżany jest o to, że pozwolił na propagowanie antysemityzmu w swoim ugrupowaniu, potępił autorów graffiti i napisał na Twitterze, że kieruje do społeczności żydowskiej wyrazy "miłości i solidarności".
Brytyjska Rada Żydów (BDBJ) ogłosiła na Twitterze: "To przypomnienie, że antysemityzm wciąż istnieje. Mamy nadzieję, że podjęte zostaną kroki, by odszukać i ukarać sprawców. Działajmy razem, aby pokonać antysemityzm w 2020 roku!".
1 grudnia dwaj niezidentyfikowani nastolatkowie zaatakowali i dotkliwie pobili rabina w położonej na północy Londynu dzielnicy Stamford Hill. Izraelski dziennik "Jerusalem Post" ocenił wówczas, że atak był kolejnym przykładem narastającej fali antysemityzmu w Wielkiej Brytanii.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?