O akcji proponującej palenie Koranu było głośno na całym świecie. Powątpiewam czy podobnym echem odbiłaby się propozycja spalenia Biblii.
Dobrze się stało. Gdyby zabrakło wspólnego i jednoznacznego głosu krytyki pewno doszłoby do spalenia Koranu. Akcja ta jednak zamiast gestem sprzeciwu stałaby się zapalnikiem do serii antychrześcijańskich wystąpień. Dowodzi tego chociażby fakt, że gdy świat potępiał palenie Koranu wyznawcy islamu w Pakistanie zaatakowali chrześcijańskie miejsca kultu. Spłonął jeden z tamtejszych kościołów. Ot taka akcja pokazowa uświadamiająca co czeka tych, którzy ośmielą się podnieść rękę na jakąkolwiek świętość islamu.
W takich sytuacjach smutkiem napawa mnie fakt, że w obronie chrześcijan nikt nie zajmuje tak jasnego i zdecydowanego stanowiska. Mordy, gwałty, łamanie wolności religijnej czy niszczenie Biblii jakoś nie wywołują światowej mobilizacji. Czy oznacza to, że uprzedzenia i nietolerancja wobec chrześcijaństwa jest aż tak mocno zakorzeniona w naszej kulturze, mediach, polityce i życiu społecznym? Często w odniesieniu do wyznawców Chrystusa sprawdza się prosta prawda: jeżeli o czymś się nie mówi to znaczy, że nie istnieje. Tak jednak nie jest.
Jakiś czas temu pisałam o wykładowcy z Indii któremu muzułmanie obcięli rękę za to, że podobno miał się dopuścić bluźnierstwa przeciwko prorokowi Mahometowi. Profesor udowodnił, że stawiane mu zarzuty były bezpodstawne. Do muzułmanów to jednak nie przemówiło, mieli swoje racje. Nie wystarczyło obcięcie ręki. W ostatnich dniach profesor został dodatkowo ukarany. Wyrzucono go z pracy i pozbawiono również prawa do emerytury i wszelkich świadczeń socjalnych wynikających z faktu, że w szkolnictwie przepracował 25 lat. Jakoś w jego obronie nikt nie stanął.
Ze stronniczą mobilizacją i informacją mamy do czynienia na co dzień. Jak kret ryje naszą świadomość i sprawia, że ulegają jej też wyznawcy Chrystusa. Za to, że chrześcijańska wizja świata jest marginalizowana nie są winni inni. Jesteśmy odpowiedzialni my sami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?