Indonezja nie zezwoli swoim obywatelom na udział w hadżdżu, dorocznej muzułmańskiej pielgrzymce do Mekki - oświadczył minister ds. religii. Przyczyną jest zagrożenie zakażeniami koronawirusem i niepewność co do regulacji planowanych przez Arabię Saudyjską.
Jak wyjaśnił minister Fachrul Razi, zdrowie pielgrzymów jest najwyższym priorytetem władz. "Podjęcie tej decyzji było gorzkie i trudne. Podjęliśmy wszechstronne wysiłki, ale z drugiej strony jesteśmy odpowiedzialni za ochronę pielgrzymów" - powiedział podczas wideokonferencji prasowej.
Minister podkreślił, że decyzja zapadła na podstawie wielokierunkowego badania zrealizowanego przez resort oraz po konsultacji z radą zrzeszającą najważniejsze organizacje i duchownych muzułmańskich w kraju.
Począwszy od marca władze Arabii Saudyjskiej zawiesiły do odwołania wpuszczanie na swoje terytorium wiernych odwiedzających najświętsze dla muzułmanów miejsce, Mekkę - miasto, w którym urodził się proroka Mahomet - w czasie tzw. mniejszych pielgrzymek znanych jako umra.
Indonezja - kraj o największej na świecie liczbie muzułmanów - od wielu tygodni naciskała na rząd w Rijadzie, by ten przed końcem muzułmańskiego miesiąca postu, ramadanu, określił, czy w związku z pandemią w tym roku odwoła także hadżdż, czyli pielgrzymkę większą, odbywającą się tylko w czasie miesiąca zu al-hidżdża.
Początek dorocznej pielgrzymki przypadałby w tym roku na koniec lipca, a już w maju koordynujące masowe wyjazdy indonezyjskie ministerstwo wstrzymało rezerwacje noclegów i przelotów.
Indonezyjczycy stanowią największą grupę uczestników hadżdżu. W tym roku, w ramach obowiązującego systemu kwot, saudyjskie władze przeznaczyły dla nich 221 tys. miejsc. Z powodu ich ograniczonej liczby mieszkańcy Indonezji czekają na odbycie podróży przeciętnie 20 lat.
Dla Arabii Saudyjskiej pielgrzymki muzułmanów z całego świata są ważnym źródłem dochodu, corocznie przynoszącym miliardy dolarów zysku. W 2019 roku do Mekki przyjechało niemal 2,5 mln wiernych, z czego 75 proc. było cudzoziemcami.
Hadżdż - o ile pozwalają na to względy finansowe i zdrowotne - to jeden z podstawowych obowiązków muzułmanów obok wyznania wiary (szahady), modlitwy, jałmużny i postu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?