Najważniejsze jest, by wczuć się w ból kobiet, który jest główną pobudką obecnych demonstracji, podczas których doszło także do budzących sprzeciw działań w kościołach - podkreślił w rozmowie z PAP naczelny rabin Polski Michael Schudrich.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Wyrok TK wywołał liczne protesty w całym kraju. Manifestujący przeciw zaostrzeniu obowiązującego od 1993 r. prawa aborcyjnego protestowali m.in. w Warszawie oraz na ulicach wielu miast w Polsce, a w niedzielę także w kościołach.
Schudrich pytany przez PAP o wyrok TK i protesty w kościołach powiedział, że "żydowskie doświadczenie życia przez dwa tysiące lat w diasporze uczy nas, jak ważny jest rozdział religii i państwa". "O jego konieczności przypominają nam też ostatnie wydarzenia w Polsce" - dodał naczelny rabin Polski.
Podkreślił, że judaizm inaczej podchodzi do aborcji niż inne religie. "Uważamy, że życie człowieka zaczyna się od narodzin, nie od poczęcia. Uważamy też, że Żydzi powinni się kierować, w swym podejściu do aborcji, żydowskim prawem religijnym, ale że prawo to, ani inne prawo wyznaniowe, nie powinno być prawem państwowym" - zaznaczył Schudrich.
Według niego, "najważniejsze jest, by wczuć się w ból kobiet, który jest główną pobudką obecnych demonstracji, podczas których doszło także do budzących sprzeciw działań w kościołach". "Nie musimy się zgadzać ze wszystkim, co ktoś mówi, czy robi, by czuć ich ból i rozumieć ich troskę. W głęboko podzielonym dziś społeczeństwie wszyscy winniśmy zapobiegać dalszym podziałom, zamiast je pogłębiać jeszcze bardziej" - powiedział Schudrich.
Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK uznał za niekonstytucyjne; pozostałe przypadki to sytuacja, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Przepis zakwestionowany przez TK straci moc wraz z publikacją wyroku Trybunał.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?