"Wielki powrót imion żydowskich" do Francji głosi portal katolickiego tygodnika "Famille Chretienne (rodzina chrześcijańska)". I tak imię Sara(h) do końca lat 60. nadawało się niemal wyłącznie w rodzinach żydowskich. Obecnie co roku rodzi się nad Sekwaną ponad 5 tys. Sar.
Liczbę Samuelów we Francji szacuje się obecnie na niemal 90 tys. Niedawno Samuel zmieścił się w dwudziestce najpopularniejszych imion regionu paryskiego i pięćdziesiątce w całym kraju.
Chrześcijańscy rodzice Natanieli i innych Myriam, podkreślają, że nadają dzieciom imiona starotestamentowych świętych - pisze autorka artykułu i cytuje katolickie mamy, które przyznają, że dla mającego urodzić się dziecka, szukały imienia niezbyt klasycznego, nie za bardzo nowoczesnego, ani nazbyt popularnego. Dwudziestosześcioletnia Annabel tłumaczy, że urodzonego w październiku synka nazwała Samuelem, gdyż jej i jej mężowi podoba się historia tego proroka, którego matka poświęciła Bogu i który jako dziecko mieszkał u proroka Elie (Eliasza).
Redaktorka Famille Chretienne zauważa, że choć coraz częściej spotyka się we Francji dzieci o imieniu Noe, Lazare (Łazarz), Rachel, Deborahi, Elie, to "imiona te są hebrajskie bardziej niż żydowskie i wywodzą się z tradycji religijnej".
Choć są one również częścią mody, podobnie jak stare, odkopywane od kilkunastu lat imiona i noszą je dzieci różnych wyznań, to w rodzinach katolickich mają inny zupełnie wydźwięk - komentuje dziennikarka.
W artykule przytaczane są również uwagi dziadków. Babcia małej Sary, przyznają, że "trochę jest jej przykro, że jej wnuczka nosi żydowskie imię. Wolałabym imię jakiejś wielkiej świętej". A "ojciec licznej rodziny" skarży się, że "jest tyle ślicznych imion świętych, tak że naprawdę nie musimy wracać do imion hebrajskich".
Alban, przedstawiany jako "młody seminarzysta" tłumaczy, że "wielkie postacie Starego Testamentu automatycznie traktowane są jak święci. Kościół uznał znaczenie tych proroków, choć żyli i umarli zanim Jezus Chrystus otworzył wrota raju. Dlatego można mówić o Św. Abrahamie i Św. Jeremiaszu".
Artykuł kończy się wyrazem zadowolenia z "odnowy zapomnianych niegdyś imion, które świadczą o działaniu Bożym w Historii".
Do roku 1993 we Francji obowiązywała ustawa z 11 germinala roku XI (1 kwietnia 1803), która ograniczała liczbę imion, jakie zatwierdzić mogli urzędnicy stanu cywilnego. Obecnie jedynym ograniczeniem jest "interes dziecka". Jeśli urzędnik myśli, że wybrane przez rodziców imię zagraża temu interesowi, to może wstrzymać decyzję, oddając sprawę do sądu.
W roku 2018 merostwo (rada miejska) Dijon (burgundia) do sądu skierowała sprawę chłopczyka, którego rodzice nazwać chcieli Jihad (dżihad), co oznacza "świętą wojnę". Kwestionowano również imię Osama bin Laden na cześć założyciela Al-Ka'idy, czy nawet imię Mohamed, gdy chcieli tak nazwać syna rodzice o nazwisku Merah. Mohamed Merah to dżihadysta, który w okolicach Tuluzy zamordował w 2012 r. trzech żołnierzy i trójkę dzieci oraz nauczyciela szkoły żydowskiej.
Imiona muzułmańskie coraz częściej nadawane są we Francji. W latach 60 XX w. stanowiły 1 procent, a w roku 2016 18% - pisał Jerome Fourquet, dyrektor w Instytucie badania opinii Ifop. A według danych Państwowego Instytutu Studiów Demograficznych (INED) za rok 2018, Mohamed wszedł do top 20 najczęściej nadawanych w tym kraju imion. (PAP)
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?