Chiny, Indie, Stany Zjednoczone… - każdy z tych krajów próbuje ugrać coś dla siebie, w związku z duchowym przywódcą Tybetańczyków.
Ten skończył niedawno 90 lat, o czym w artykule „Manipulacje przy reinkarnacji”, przypomina Adam Szostkiewicz na łamach najnowszego, 30 numeru tygodnika „Polityka”.
Dziennikarz zauważa, że „urodziny Dalajlamy obchodzono z radością, ale i niepokojem, jak potoczy się sprawa Tybetu, gdy jego obecny przywódca duchowy odejdzie”. Zwłaszcza, że USA, na żądanie prezydenta Trumpa, obcięło o 90 procent federalną pomoc dla zagranicy. Tybet stracił tym samym połowę swego budżetu…
A to i tak chyba najmniejszy problem tybetańskiego rządu na uchodźstwie. Największym z pewnością są Chiny, które od dekad okupują kraj i choć zapewniają o jego „’modernizacji’, tybetański rząd na uchodźstwie w Indiach mówi o ‘kolonizacji’ Tybetu”.
W tekście Szostkiewicza sporo jest oczywiście mowy o buddyjskich wierzeniach i rytuałach (czytamy np., że Tenzin Gjaco, obecny czternasty Dalajlama „odrzucił procedurę złotej urny. Przypomniał, że jego poprzednik został rozpoznany jako inkarnacja swojego poprzednika na podstawie przepowiedni, technik wróżbiarskich i wizji lamów”).
W artykule zdecydowanie dominuje jednak wielka, światowa polityka. I to właśnie w najnowszej „Polityce” przeczytają Państwo więcej na ten temat.
Dla wyznawców hinduizmu bogini losu, bogactwa i piękna, ale także rozkoszy, wegetacji czy szczęścia.
Ufologia a religia. Ufologia a sekty... Warto przypomnieć, jak to jest z tą "wiarą" w obce istoty.
Egipska bogini będąca personifikacją jednej z gwiazd widniejących na nieboskłonie.