Jednym z celów Państwa Islamskiego jest rekonkwista Al- Andalus w dzisiejszej Hiszpanii - wynika z artykułu redakcyjnego opublikowanego w oficjalnym piśmie terrorystycznej organizacji islamskich fundamentalistów. Zawarte tam tezy cytuje w niedzielę "La Razon".
Al-Andalus jest arabską nazwą Półwyspu Iberyjskiego, nadaną przez jego muzułmańskich zdobywców od VIII w.
W publikacji fundamentaliści podkreślili, że stawianie oporu to za mało i że muszą przejść do "świętej wojny" - dżihadu. "Wszystkie dzisiejsze bitwy na wschodzie i zachodzie to nic innego, jak stacje na drodze do Jerozolimy, Mekki, Al-Andalus (Hiszpanii), Bagdadu, Damaszku i innych miejsc, które należały do muzułmanów" - napisali.
"Ludzie muszą sobie zdać sprawę, że dżihad różni się od stawiania oporu. To taka różnica, jak między prawdą a fałszem. Ludzie muszą skorygować kierunek i dostosować swój kompas do wskaźnika dżihadu, a nie do (biernego) oporu" - wskazali. Celem Państwa Islamskiego jest stworzenie na tych obszarach kalifatu.
"Bojownicy kalifatu dobrze znają swoją drogę, nie przyszli za późno i nie zatrzymali marszu" - czytamy na łamach "La Razon".
W ocenie hiszpańskiego dziennika Państwo Islamskie wskazało Hiszpanię jako główny cel akcji terrorystycznych i odniosło ją do innych miejsc, gdzie terroryści są szczególnie aktywni, jak Irak, Syria, Sahel czy Mozambik.
Zdaniem dziennika, te deklaracje są śledzone przez miliony muzułmanów, stwarzając niebezpieczeństwo radykalizacji poglądów wielu z nich.
Szef Biura ONZ ds. Zwalczania Terroryzmu (UNOCT), Rosjanin, Władimir Woronkow ostrzegał wcześniej, że ze względu na pandemię zwiększyło się zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa ze strony ISIS. Społeczno-gospodarcze i polityczne konsekwencje epidemii mogą uczynić ludzi bardziej podatnymi na radykalizacje i rekrutacje - powiedział.
"Dżihadyści są w Europie, a do infiltrowania Zachodu wykorzystują teraz kanały migracyjne" - twierdzi dziennik.
Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP)
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?