Religia i praca

Są ludzie, którzy w najpełniejszym sensie wypełniają słowa Chrystusa o miłości bliźniego i bez reszty poświęcają się pomaganiu innym. Nie ma tu znaczenie ich wyznanie, łączy ich tylko to żarliwa, głęboko ludzka solidarność z tymi, którzy zdani są w życiu na samych siebie.

Obecnie jeden z programów „Building Justice” prowadzonych przez IWJ dotyczy trudnej sytuacji robotników budowlanych z okolic miast Phoenix i Las Vegas, robotników z reguły bardzo źle opłacanych, pracujących ponad miarę (ponad 60-70 godzin tygodniowo), nie mających zabezpieczeń socjalnych i opieki zdrowotnej. W USA liczbę takich robotników szacuje się na milion osób.

W przygotowanym w maju 2008 r. przez delegację IWJ –  sprawdzała ona na miejscu warunki pracy robotników budowlanych - raporcie czytamy ważną deklarację ideową: „Jako ludzie wiary uznajemy, że wszyscy ludzie zostali stworzeni na obraz Boga, a zatem zasługują na najwyższą godność i szacunek. Wszyscy ludzie pracujący, włączając w to najmniej zarabiających (...) przyczyniają się do wzrostu sił produkcyjnych społeczeństwa i zasługują, by ich zarobki pozwalały im na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych. Zainspirowani wartościami obecnymi w naszej wierze pragniemy działać na rzecz sprawiedliwego społeczeństwa, w którym wszyscy robotnicy otrzymują godną zapłatę i dodatki wspierające ich rodziny”.

Raport zawiera tez konkretne oskarżenia, głownie pod adresem jednego z największych deweloperów w USA firmy Pulte Homes, która w 2006 r. wybudowała ponad 40 tys. domów. Pracownicy Pulte Homes powiedzieli wysłannikom IWJ o swych głównych problemach, jakimi są: niebezpieczne warunki pracy, niskie zarobki, długie godziny pracy, słaba opieka zdrowotna, brak płacenia za nadgodziny. Wszelkie uwagi dotyczące złych warunków pracy spotykają się z ostra reakcją  firmy, ze zwolnieniami pracowników włącznie. Na stronie IWJ znaleźć też można praktyczne wskazówki, jak włączyć się w poprawę sytuacji tych robotników[5].

Organizacja sponsoruje także „Seminary Summer” – coroczne spotkania, w czasie których duchowni różnych wyznań i religii mogą nauczyć się sposobów włączania się w działalność na rzecz sprawiedliwości społecznej i poznać problemy pracowników.

Księża-robotnicy

Tradycja inicjatyw religijnych odnoszących się do świata pracy nie jest obecna oczywiście tylko w USA, ale trzeba przyznać, iż tamtejsze chrześcijaństwo jest bardziej prężne, jeżeli chodzi o inicjatywy społeczne, gdyż wolne jest od wielu europejskich uwarunkowań historyczno-politycznych, które uniemożliwiają różnym odłamom chrześcijaństwa działalność we wspólnej sprawie. Jednym z najciekawszych ruchów europejskich był ruch księży-robotników o nazwie „Mission de France".

Kiedy w 1941 r. francuski dominikanin  Jacques Loew zaczął pracować w dokach Marsylii nie przypuszczał, iż jego przykład będzie naśladowany przez setki katolickich księży i stanie się początkiem przewartościowania powołania duchownych we współczesnym świecie[6]. Jacques Loew stał się zaś jednym z założycieli ruchu księży-robotników. W 1947 r. pracy dominikanina przyglądał się z wielkim zainteresowaniem młody Polak Karol Wojtyła.

Warto tu przypomnieć fragment pierwszego artykułu Karola Wojtyły opublikowanego w 1949 r. w „Tygodniku Powszechnym, który poświęcił on niezwykłemu ruchowi: „Nowi apostołowie (...) zdali sobie sprawę, że muszą startować od zera. Spojrzeli w oczy rzeczywistości i zrozumieli, że wiele przejawów chrześcijańskiego życia to już tylko forma pozbawiona głębi, a to, co się brało z tradycji, nie ma już żadnej siły oddziaływania”. I dalej: „Świadczenie o Ewangelii czynem musi się dokonywać w ścisłym zachowaniu jej ducha (...). Stąd duch ubóstwa i bezinteresowności (...). Księża (...) ustalają swoją stopę życiową na przeciętnym poziomie swego środowiska, a nawet nieco niżej”. Zetknięcie z ruchem księży-robotników w dużym stopniu ukształtowało społeczną wrażliwość późniejszego papieża.

Ruch nie ustrzegł się w łonie Kościoła surowej krytyki za swój radykalizm. W latach 50-tych do Watykanu zaczęły spływać alarmujące opinie o ruchu i jego dryfowaniu w stronę poglądów lewicowych. W maju 1951 r. Loew wysyła do Watykanu długi raport z wyjaśnieniami, ale to nie pomaga. Papież Pius XII swą instrukcją przerywa ten niezwykły eksperyment.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg