Są ludzie, którzy w najpełniejszym sensie wypełniają słowa Chrystusa o miłości bliźniego i bez reszty poświęcają się pomaganiu innym. Nie ma tu znaczenie ich wyznanie, łączy ich tylko to żarliwa, głęboko ludzka solidarność z tymi, którzy zdani są w życiu na samych siebie.
Księża-robotnicy spełnili jednak swoje zadanie, działając w okresie, gdy między Kościołem a światem robotniczym istniała przepaść. I właśnie ci księża, podejmując pracę fizyczną i jednocześnie ewangelizując świat robotniczy, tę przepaść choć częściowo zasypali.
W 1912 r. powstała z kolei organizacja skupiająca młodych chrześcijańskich robotników założona przez belgijskiego księdza katolickiego (później kardynała) Josepha Cardijn[7]. W 1924 r. przybiera ona nazwę Jeunesse Ouvrière Chrétienne (skrótowo Jocism lub Jocist, angielska nazwa to Young Christian Workers (w skrócie YCW)). Po uzyskaniu w 1925 r. papieskiej aprobaty rozprzestrzenia się na teren Francji, a potem do blisko 50-ciu krajów, w tym USA, Japonii, Pakistanu, Egiptu, Ukrainy. W 1938 r. w Belgii było 90 tys. członków ruchu 100 tys. we Francji, a łącznie w całej europie pół miliona. Obecnie do ruch należy około miliona osób w 60-ciu krajach[8].
YCW prowadzi obecnie liczne kampanie. Jedna z nich ukazuje, głównie poprzez poruszające zdjęcia dramat ubóstwa i wykluczenia wśród młodzieży w Wielkiej Brytanii. Zdjęcia są wysłane między innymi do członków Parlamentu. Danny Curtin, obecny szef YCW mówi: „Nasz kraj ma wszystkie potrzebne środki, aby zlikwidować ubóstwo. Nie żadnego zrozumiałego powodu, dla którego pozwalamy na istnienie w wielkiej Brytanii sfer ubóstwa”. Według rządowych statystyk 28% ludzi w wieku16-24 lata żyje w ubóstwie. Ponadto autorzy kampanii podkreślają, iż jedna trzecia młodych pracowników nie zarabia na godne życie, a co piąty nie jest w stanie wygospodarować żadnych pieniędzy na spędzenie czasu wolnego.
Liczne przykłady zaangażowania osób bądź organizacji odwołujących się do chrześcijaństwa w polepszenie warunków pracy, szczególnie osób młodych i reprezentujących zawody tradycyjnie słabo wynagradzane ukazuje, jak pożyteczna może być symbioza świata wiary i pracy. Korzyści odnoszą obie strony. Chrześcijanie angażujący się w taką pomoc ukazują, iż chrześcijańska nauka społeczna jest rzeczywistością żywą, a nie zbiorem szacownych teorii. Pracownicy zaś znajdujący się w ciężkiej sytuacji otrzymują realną możliwość uzyskania pomocy w walce o swoje prawa od wielu chrześcijańskich organizacji i inicjatyw.
Tekst ukazał się w kwartalniku Obywatel nr 1/2010 (48)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?