16-letni Syryjczyk, zatrzymany w czwartek w związku z podejrzeniem planowania ataku na synagogę w Hagen na zachodzie Niemiec, trafi do aresztu śledczego. Taką decyzję podjął sędzia sądu dla nieletnich w Hagen w piątek wieczorem - pisze portal tygodnika "Spiegel".
Obrońca 16-latka, Ihsan Tanyolu, oczekiwał, że jego klient zostanie zwolniony. "Nie ma żadnych zarzutów, które by to (areszt) uzasadniały" - powiedział rano agencji informacyjnej dpa w odpowiedzi na pytanie o ewentualne aresztowanie jego klienta.
Prokuratura w Duesseldorfie prowadzi śledztwo w sprawie Syryjczyka pod zarzutem przygotowywania poważnego aktu przemocy, zagrażającego państwu. W czwartek rano specjalne oddziały policji zatrzymały młodego człowieka w pobliżu mieszkania jego rodziny w centrum miasta Hagen.
Dochodzenia państwowych służb bezpieczeństwa opierają się obecnie przede wszystkim na przeanalizowanych do tej pory wiadomościach z komunikatora podejrzanego. Według informacji "Spiegla", Syryjczyk kontaktował się z instruktorem państwa islamskiego (IS) za pośrednictwem Telegramu. Według służb, mówiący po arabsku mężczyzna, który pojawia się na Telegramie pod pseudonimem, ma być ekspertem od produkcji bomb dla bojówek terrorystycznych. "Niemieckie służby wywiadowcze najwyraźniej nie wiedzą jednak jeszcze, kto dokładnie kryje się za tym pseudonimem" - zauważa "Spiegel".
Według informacji portalu, szczególnie istotna dla śledczych jest historia kontaktów między 17 a 29 sierpnia. "Młody człowiek i podejrzany o przynależność do IS rzekomo wymieniali się szczegółowymi informacjami na temat konstrukcji ładunku wybuchowego i materiałów, które należy wykorzystać. Na pytanie instruktora, jaki jest cel planowanego ataku, 16-latek miał odpowiedzieć, że chodzi mu o synagogę. Bardziej szczegółowy opis budynku podobno odpowiadał zgromadzeniu w Hagen" - pisze "Spiegel".
Z czatu można wywnioskować, że "obaj islamiści znali się już przed 17 sierpnia i prawdopodobnie po 29 sierpnia nadal komunikowali się za pośrednictwem innych, niezidentyfikowanych jeszcze kanałów" - informuje "Spiegel".
Według informacji "Spiegla", podejrzany nieletni przybył do Niemiec z Bejrutu wiosną 2015 roku - w ramach tzw. łączenia rodzin. W tym czasie jego ojciec już od kilku miesięcy mieszkał w Hagen.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?