Arcybiskup Tunisu Maroun Lahham ma nadzieję, że Tunezja będzie pierwszym arabskim krajem w Afryce północnej, który wprowadzi demokrację. „To jest centralne wyzwanie podczas wyborów w czerwcu br.” – powiedział arcybiskup w Monachium podczas spotkania niemieckich i afrykańskich biskupów.
„Tunezja mogłaby dać przykład, że islam jest kompatybilny z nowoczesnością. Tunezyjczycy nie są żadnymi fanatycznymi, lecz umiarkowanymi muzułmanami” – powiedział abp Lahham.
Hierarcha zwrócił uwagę, że skala korupcji w Tunezji ujawniła się dopiero po rewolucyjnym zrywie. „40 proc. gospodarki było kontrolowane przez żonę zbiegłego za granicę prezydenta Bena Alego. Taki stan był nie do zniesienia. Od czasu rewolucji gospodarka Tunezji leży, przede wszystkim turystyka, która dawała pracę i chleb 450. tys. młodych ludzi” – zaznaczył arcybiskup.
Według arcybiskupa od czasu rewolucji potroiła się liczba emigrujących z kraju Tunezyjczyków. W międzyczasie kraj przyjął ponad 120 tys. uciekinierów z ogarniętej wojną Libii, którzy w większości pochodzą z innych krajów afrykańskich. „Wiele młodych Afrykańczyków uważa Europę za eldorado i przez Tunezję starają się dotrzeć do krajów europejskich” – zauważył abp Lahham.
Odnosząc się do sytuacji tysięcy tunezyjskich uciekinierów przebywających na włoskiej wyspie Lampedusa arcybiskup uważa, że większość z nich chce powrócić do ojczyzny, gdy tylko poprawi się sytuacja. „Ruch migracyjny prawdopodobnie osłabnie, ale na pewno całkowicie nie ustanie” – zaznaczył abp Lahham.
Zwrócił uwagę, że młodzi Tunezyjczycy, którzy doprowadzili do przewrotu i go przeprowadzili są rozczarowani Europą, przede wszystkim postawą Francji. „Militarna interwencja w Libii poruszyła w krajach arabskich drażliwy punkt w kontekście historii kolonializmu. „Zachód musi bardzo uważać, aby ruch wyzwoleńczy w Libii nie przerodził się w ruch oporu przeciwko militarnej interwencji” - przestrzegł arcybiskup Tunisu.
Pochodzący z rodziny Palestyńczyków i urodzony w Jordanii spotkał się z dziennikarzami w Monachium w ramach VII. Niemiecko-Afrykańskiego Spotkania Biskupów. W czwartek jego uczestników przyjmie w Berlinie prezydent Niemiec Christian Wulff.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...