Niemcy: Zagrożenie islamizmem w kraju jest bagatelizowane

Po ataku Hamasu na Izrael zradykalizowali się propalestyńscy aktywiści w Niemczech, zwłaszcza na uniwersytetach, a zagrożenie ze strony islamistów jest coraz bardziej bagatelizowane - uważa pełnomocnik rządu Niemiec ds. walki z antysemityzmem Felix Klein.

"Po 7 października wrota zostały otwarte" - powiedział w poniedziałek gazecie "Rheinische Post".

"(Radykalizację propalestyńskich działaczy - PAP) widać na przykład po malowanych na budynkach czerwonych trójkątach, jakich Hamas używa do oznaczania celów. Zajęto instytuty i zaatakowano ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z konfliktem na Bliskim Wschodzie" - powiedział Klein, odnosząc się do ataków na Niemców żydowskiego pochodzenia i berlińskiego senatora ds. kultury Joe Chialo. Chadek był we wrześniu nękany i obrażany przez propalestyńskich aktywistów, a jego dom został oblany farbą - przypomniał "Rheinische Post".

Według Kleina w ataki przeciwko niemieckim Żydom zaangażowani są nie tylko islamiści, ale także środowiska lewicowe, które - jak podkreślił - bagatelizują zagrożenie i postrzegają Izrael jako sprawcę.

Pełnomocnik niemieckiego rządu skrytykował także popieranie przez grupy migrantów mieszkających w Niemczech ataku rakietowego Iranu na Izrael. "To pokazuje, że mamy do czynienia z równoległymi społeczeństwami" - dodał Klein.

"Jednak ogólnie rzecz biorąc, społeczeństwo znieczuliło się trochę na kwestię antysemityzmu. Widoczna, demonstrowana solidarność z Izraelem również maleje" - podsumował Klein.

Z Monachium Iwona Weidmann (PAP)

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg