Przedstawiciele Episkopatu i resortu edukacji spotkali się w sprawie proponowanych przez MEN zmian w nauczaniu religii. Kościół sprzeciwił się zmniejszeniu liczby lekcji religii w szkołach - wynika z komunikatu biura prasowego Konferencji Episkopatu Polski (KEP).
Spotkanie odbyło się - jak podała strona kościelna - w środę. Według biura prasowego KEP stronie państwowej podczas spotkania przewodniczyła wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer, a kościelnej przewodniczący Komisji Wychowania KEP bp Wojciech Osial i reprezentujący Kościół grekokatolicki bp Arkadiusz Trochanowski.
PAP poprosiła MEN o stanowisko na temat przebiegu środowego spotkania. Do czasu publikacji depeszy go nie uzyskała.
Według informacji przekazanej PAP przez biuro prasowe KEP, w trakcie spotkania omawiano projekt nowelizacji rozporządzenia MEN, który zakłada zmniejszenie liczby lekcji religii do jednej tygodniowo oraz przewiduje, że lekcje te będą się odbywały przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Obecnie nauka religii w publicznych szkołach jest nieobowiązkowa i odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Zaproponowane zmiany są w trakcie konsultacji.
"Strona kościelna przedstawiła swój sprzeciw i wątpliwości odnoszące się do projektu zmian w tym rozporządzeniu, zwłaszcza zmniejszenia liczby godzin religii na wszystkich poziomach nauczania szkolnego o połowę, a także rezygnacji z obecnego w rozporządzeniu zapisu konkordatowego, stanowiącego, że lekcje religii odbywają się +w ramach planu zajęć szkolnych i przedszkolnych+ (art. 12, pkt. 1), przez zastąpienie go sztywną zasadą, że lekcje te będą się odbywać przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych" - podkreślił KEP w informacji przekazanej PAP.
Przedstawiciele Episkopatu powtórzyli też swoje wątpliwości wobec wprowadzonej już noweli rozporządzenia MEN, która stanowi, że lekcje religii mogą odbywać się w łączonych grupach złożonych z uczniów na różnych poziomach edukacyjnych. Według strony kościelnej takie rozwiązania zostały podjęte niezgodnie z ustawą o systemie oświaty i będą one utrudniać realizację prawa dostępu do lekcji religii dla uczniów, których rodzice (lub oni sami) tego sobie życzą.
Strona kościelna ponownie podniosła zarzut, że właściwy tryb procedowania zmian w rozporządzeniu wymaga "porozumienia strony państwowej z władzami Kościoła i związków wyznaniowych, a nie tylko konsultacji".
O planowanych zmianach w nauczaniu religii w szkołach wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer mówiła w połowie września w Sejmie.
"Wobec spadającej liczby dzieci chodzących na religię, mamy coraz więcej dzieci, które nie uczestniczą w zajęciach. Chodzi o to, by nie musiały one w tym czasie czekać w świetlicy szkolnej, czasami na korytarzu (...) lub w innych miejscach i nie traciły czasu" - wyjaśniała. Podkreśliła, że zmiana jest podyktowana dobrem uczniów.
Zgodnie z ostatnią nowelizacją rozporządzenia ws. organizacji lekcji religii zmieniły się przepisy dotyczące tworzenia na lekcjach religii grup dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych. W noweli zapisano, że dyrektor szkoły (przedszkola) będzie mógł połączyć w grupę z oddziałów lub klas, w których na naukę religii zgłosiło się siedmioro lub więcej uczniów, z osobami z oddziałów lub klas, w których na naukę religii zgłosiło się mniej niż siedmioro dzieci.
Jednocześnie wprowadzono zasadę, zgodnie z którą uczniów szkoły podstawowej można połączyć w grupę obejmującą: uczniów klas I-III albo klas IV-VI lub klas VII i VIII. W grupie międzyklasowej mogą być więc uczniowie, np. z klasy I i III szkoły podstawowej, ale już nie z klasy II i V szkoły podstawowej. Maksymalna liczba osób, które mogą uczestniczyć w zajęciach w przedszkolach i w klasach I-III szkół podstawowych, to 25, dla pozostałych uczniów we wszystkich typach szkół - 28.
Od roku szkolnego 2024/2025 ocena z religii i etyki na świadectwie szkolnym zgodnie z obecnym rozporządzeniem nie jest wliczana do średniej ocen rocznych.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?