• aga
    08.10.2015 09:43
    Chyba trochę przesadziliście z tym nagłówkiem. Hinduiści nie są negatywnie nastawieni do chrześcijan. A kto nie jest przeciwko nam jest z nami. Artykuł to szukanie pseudo-afery - poparcie się wypowiedzą ekstremistycznej grupy!?!?
    • _jasiek
      08.10.2015 11:19
      _jasiek
      To chyba Pani jest niedoinformowana. Są okrutni jak wyobrażenia demonów ilustrujące ten tekst.
      • Aga
        08.10.2015 15:42
        Byłam w Indiach i wiem co widziałam
        doceń 0
  • Fornir
    08.10.2015 09:53
    Brutalność prześladowań chrześcijan w krajach zdominowanych przez hinduizm jest podobna do prześladowań w niektórych krajach islamskich. W Indiach podpalenia miejsc modlitwy i mordy są na porządku dziennym. Radykałowie hinduscy obawiają się masowego odpływu do chrześcijaństwa przedstawicieli niższych warstw. I słusznie, bo hinduizm ze swoim system kastowym (wędrówka dusz jako uzasadnienie pozycji społecznej) i quasi-rasizmem (pozycja społeczna skorelowana z odcieniem skóry) bez środków terroru szybko okazałby się tylko parareligijną ideologią zadowolonych z siebie elit.
  • Aga
    08.10.2015 15:22
    Być może jestem niedoinformowana ale byłam w Indiach i nie dochodziło na porządku dziennym do podpaleń czy mordów. Ba nawet byliśmy w katolickich świątyniach bo takowe są.
    • Fornir
      08.10.2015 19:15
      Do polowań na chrześcijan dochodzi - jak wiadomo z przekazów medialnych - głownie w stanie Orisa (najgłośniejsze pogromy miały miejsce w 2008 i w 2011 r. - przy przyzwoleniu policji i administracji). Indie to duży i zróżnicowany kraj.
  • Wilk
    08.10.2015 17:57
    Komentarz piszę z Katmandu, stolicy Nepalu. W artykule nie ma żadnej przesady - bycie (nepalskim) Chrześcijaninem jest bardzo niebezpieczne, zamachy bombowe na kościoły są tu realnym zagrożeniem. Ekstremiści buddyjscy w ciągu ostatnich tygodni zintensyfikowali kampanię zastraszania, która miała na celu przywrócenie charakteru Nepalu jako państwa hinduistycznego w konstytucji przyjętej 20 września br. Nie udało im się to, choć sprowokowali wówczas i wcześniej zamieszki w wielu miejscach kraju. Teraz zapewne biorą na celownik chrześcijan. Ale ekstremiści hinduscy to tutaj margines marginesu, choć rzeczywiście nepalskich chrześcijan jest bardzo mało i nie obnoszą się oni ze swoją wiarą (np. poprzez noszenie krzyżyków) poza stolicą kraju gdyż może to być dla nich niebezpieczne.
Dyskusja zakończona.