Łeb wielbłąda, jelenie rogi. Oczy królika, uszy krowy?
Smok w podziemiach Watykanu – kto wie, czy to nie jeden z najchętniej czytanych tekstów w historii naszego portalu. Co roku, „na Sylwestra” tradycyjnie go przypominamy, bo też poświęcony jest patronowi tego szczególnego dnia. A także smokowi, którego, według legend, miał ujarzmić św. Sylwester.
Gdyby jednak spojrzeć na smoczo-religijne konotacje „globalnie”, zapewne doszlibyśmy do wniosku, że nawet gdyby wezwać na pomoc św. Jerzego, innego chrześcijańskiego pogromcę smoka, to i tak nie moglibyśmy równać się z Chińczykami. I ich smokami, które w tamtejszej mitologii i dawnych wierzeniach są po prostu wszechobecne. A przy tym kompletnie inne niż nasze, zachodnie smoczyska.
Przede wszystkim wyglądają inaczej. Łeb mają wielbłąda, na nim zaś jelenie rogi. Oczy królika, ale uszy krowy. Wężowa szyja, żabi brzuch, a reszta ciała pokryta karpimi łuskami. Łapy na których taki chiński smok stoi są tygrysie, lecz szpony jastrzębie. Hybryda dziewięciu różnych zwierząt.
Bestia więc to przedziwna, mogąca budzić grozę, ale, co ciekawe, wcale nie tak wrogo nastawiona do człowieka. Potężna – owszem. Ale tak jak dobrzy i sprawiedliwi władcy, więc można się do nich zwracać z najrozmaitszymi prośbami (stąd też widnieją na herbach i chorągwiach chińskich cesarzy.
Smoki to stworzenia niebiańskie. Według chińskiej astronomii mamy więc gwiazdozbiór Smoka i - jak pisał Derek Walters w „Mitologii Chin” - „jeden kwartał nieba nosi nazwę Pałacu Zielonego Smoka (…) pojawienie się tej konstelacji zwiastuje nadejście pory deszczowej”.
W czym też przypadku nie ma, bo smok uchodzi w Azji za króla wszelkich stworzeń wodnych i to właśnie on wyrzuca z siebie deszcz, zamiast skrzydeł ma zaś mieć płetwy.
Smoki są zaprzężone do rydwanu Słońca; smok jest strażnikiem krainy nieśmiertelnych; smocze wątróbki - wraz m.in. ze szpikiem feniksa, czy dojrzewającymi 6000 lat brzoskwiniami - są serwowane podczas urodzin bogini Xiwangmu… - to tylko niektóre mitologiczne ciekawostki na które można natknąć się podczas szukania informacji na temat chińskich smoków.
O! Jest jeszcze jedna. O Wielkim Potopie i chińskim Noe, któremu udało się powstrzymać wody. Oczywiście z pomocą smoka. Ale o tym przeczytają już Państwo w innym tekście z cyklu Alfabet religii, poświęconemu Yu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?