Co za naginanie faktów. W Niemczech cały czas mówi się o zagrożeniu terroryzmem. Panie Jałowiczor, czy jako dziennikarz nie jest pan zobowiązany do sprawdzenia wszystkich faktów i przedstawienia ich? Czy Pana styl dziennikarstwa opiera się na naginaniu faktów?
Dobrze, że pan siedząc za swoim biurkiem i przyznając się, nie zna żadnych szczegółów, wie że niemiecka policja kłamie i media kłamią i zresztą wszyscy kłamią. Dlatego nie ma jak załączyć TVP i dowiedzieć się całej prawdy. Zaczekajmy jeszcze kilka miesięcy, a dowiemy się od prezesa całej prawdy.
My oczywiście wiemy lepiej niż policja, która jest na miejscu. Tak samo lepiej wiemy, że w Smoleńsku był zamach, któreś wybory zostały sfałszowane, ten i ów był agentem bezpieki itd. Pewnie Duch Święty osobiście zdaje nam raporty z wydarzeń. To jest nasza prawda, która nas wyzwoli
Panie Redaktorze, proszę sobie przypomnieć z podstawówki iż o Berlin toczyły się zacięte walki.Nie wiem dlaczego myśli pan,iż tylko na terytorium obecnej Polski,Niemcy i Rosjanie strzelali do siebie prawdziwą amunicją.Natomiast w Berlinie to używali już kapiszonów i ślepaków.
Trzymano podczas wojny w Berlinie naboje w reklamówkach?. Rzecz normalna że reklamówka z nabojami leży od 72 lat, i nikt jej nie zauważył. Niemiecka propaganda przekroczyła zenit.
Korzystając z okazji iż pan redaktor dzięki swojej szklanej kuli,posiada informacje pewniejsze niż źródła policyjne, proszę o informacje.Kto według pana stoi za bombą w garnku w Wrocławskim autobusie z maja 2016 roku? Oraz kto wczoraj podłożył bombę pod polski autobus w Lwowie? Oczekuję z niecierpliwością na artykuł w tych sprawach. :)
Skoro Redaktor wyśmiewa wypowiedź rzecznika berlińskiej policji,to ma pewnie jakieś informacje że było inaczej niż mówi policja.Nie wierzę w to iż w poważnym portalu katolickim bezpodstawnie wyśmiewa się funkcjonariuszy policji.Nie wierzę w to.
Niemcy powinni brać przykład z polskiej policji, która bardzo rzetelnie informuje społeczeństwo nawet o tak błahych sprawach jak wypadek premier Szydło, śmierć Igora Stachowiaka na komisariacie czy chociażby ostatnia profesjonalna akcja antyterrorystów w Wiszni Małej. Bardzo dobrze, że red. Jałowiczor zwrócił uwagę na ten fakt.
Zorganizowane cyberbojówki już działają jak widzę. No i oczywiście pilnują jedynie słusznej linii myślenia. Tymczasem wygląda na to, że autor ma rację - akcja odwracania uwagi i zaciemniania informacji w Europie Zachodniej trwa. Ciekawe swoją drogą jak dzisiaj wyglądałoby przedstawienie sprawy zamachu z użyciem polskiej ciężarówki - już wtedy było widać, że są próby przekręcenia faktów i medialnego rozmycia tematu, ale na szczęście pewnych informacji nie udało się już odkręcić. Ale jak widać uczą się na błędach.
Z tym światem naprawdę jest coś nie tak: nie wierzymy lekarzom, autorytetom, teraz także ustaleniom policji. My w Polsce wiemy lepiej, co się dzieje w Niemczech.