Po rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w Republice Środkowoafrykańskiej wylądowały wojska francuskie, by powstrzymać terror muzułmańskich bojówek. Chrześcijanie odetchnęli, ale do pokoju jeszcze daleko.
- Seleka zabili mojego ojca i siostrę, zgwałcili siostrę i żonę. Widziałem dużo prześladowań - mówił Bezoua Jean Francis, uchodźca z RCA.