Czy to naprawdę wydarzyło się w Auschwitz?
Ludowa baśń, czy może mit? Oto jest pytanie!
Wcielenie tego co złe, czy może boskie zwierzę? Symbol wchodzącego słońca i faraonów, czy może Seta, demonicznego przeciwnika Horusa?
Żydowski książę i przywódca?
Hollywoodzkie zaskoczenie. Bo nie tylko komiksowo, ale i mitycznie, antycznie. A momentami też całkiem na poważnie.
W jednym filmie? I może do tego jeszcze biblijnym?
W Persji czczony był jako bóg słońca, ale wspominała o nim już nawet najstarsza z indyjskich Wed, powstała w XIV wieku przed Chrystusem.
Już starożytni Grecy wierzyli, że ćmy i motyle to uskrzydlone ludzkie dusze. Z czasem idea ta zainspirowała także myślicieli i artystów chrześcijańskich.
Słowiański bóg wojny, niebios i urodzaju. Czczony przede wszystkim przez Rugian, ale jednocześnie tożsamy z Rugiewitem, czy Perunem. Można więc go chyba uznać za bóstwo wszechsłowiańskie.
Być może wielbicielom sztuki coś mówi to słowo. Zwłaszcza zaś fanom impresjonizmu i twórczości Paula Gauguin.