Osiem miliardów lat temu Słowianie z planety Atlanta wylądowali pod górą Ślęza. Statek Hebrajczyków z planety Hebra wybrał kurs na Mazowsze. Rasa czarna, żółta, czerwona i zielona (dziś wymarła) przyleciały tu także z innych planet. Tak powstała ludzkość. Jej los jest przesądzony. Za kilka lat nadejdzie seria katastrof, które zniszczą Ziemię.
Po raz pierwszy Papież Franciszek, patriarcha Bartłomiej i arcybiskup Canterbury Justin Welby wspólnie ostrzegli o niebezpieczeństwach zagrażających naszej planecie. W opublikowanym właśnie przesłaniu o ochronie stworzenia zauważyli pilną potrzebę zachowania równowagi ekologicznej oraz podkreślili jej wpływ na poziom światowego ubóstwa. Zaapelowali także do światowych przywódców o globalną współpracę w ratowaniu Ziemi.
Populacja muzułmanów zwiększa się dwukrotnie szybciej niż inne. Za 20 lat wyznawcy islamu będą stanowić ponad jedną czwartą mieszkańców Ziemi.
Pewnego razu francuski dziennikarz Claude Vorilhon zauważył wyłaniający się z mgły pojazd o metalicznym połysku, w kształcie spłaszczonego dzwonu, o średnicy ok. 7 m. Pojazd zatrzymał się i otwarła się klapa u jego dołu. Z pojazdu wyszedł zielonkawy człowiek małego wzrostu (1,20 m).
Ekologii ludzkiej Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego poświęciła swe tradycyjne przesłanie do hinduistów na ich główne święto Diwali. W tym roku będą je oni obchodzili 11 listopada.
Kardynał Malcolm Ranjith w homilii wygłoszonej podczas Mszy transmitowanej 15 listopada wezwał wyznawców wszystkich religii na Sri Lance do wyzbycia się globalnego egoizmu i powrotu do serca swojego wyznania. „W przeciwnym wypadku świat zostanie zniszczony” – przestrzegł purpurat.
Czyż w świecie, który pragnie jedności i pokoju, a jednak przeżywa tysiące napięć i konfliktów, wierzący nie powinni popierać przyjaźni i zjednoczenia między ludźmi i ludami, które na ziemi tworzą jedną wspólnotę?
Papież spotkał się z delegacją kambodżańskich buddystów, którzy przybyli do Rzymu, by zacieśnić współpracę międzyreligijną.
Na początek nowego cyklu w kalendarzu Majów być może trzeba będzie czekać nie do 21 grudnia, ale jeszcze prawie 3 tys. lat. A jedyne inskrypcje Majów, które odnoszą się do 2012 r. n.e. wcale nie zapowiadają końca świata - uważa znawca kultury Majów dr Jarosław Źrałka.