Swoją refleksją dzieli się ks. prof. Józef Mandziuk, historyk Kościoła, wykładowca na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu i na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Oprócz rozbudowanych nowych ruchów religijnych mających swoją ideologię i strukturę organizacyjną pojawiają się czasem małe, lokalne grupy skupione wokół charyzmatycznego lidera, uważającego się za boga lub proroka.
Nasi bracia islamiści spod znaku fundamentalizmu chyba całe życie spędzają na tym, by jeszcze coś wymyślić, aby „przyłożyć” chrześcijanom.
Benedykt XVI wzywał do pokoju i pojednania między zwaśnionymi narodami i religiami. – W Ziemi Świętej jest miejsce dla każdego! – apelował.
Słowo przewodniczącego Rady Episkopatu Polski ds. Dialogu Międzyreligijnego na VII Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce, 17 stycznia 2004 r.
Przeciętny moonista pracuje w całkowitym podporządkowaniu lokalnemu liderowi, który zobowiązany jest przyczyniać się do umacniania pozycji Ruchu.
Dialog to nie tylko rozmowa, to również postawa, ogół pozytywnych relacji między indywidualnymi czy wspólnotowymi partnerami dialogu.
To było niezwykłe spotkanie. Z lasów tropikalnych przybyli między innymi Indianie Shuaras, którzy podróżowali aż 27 godzin, aby móc dotrzeć na spotkanie z Janem Pawłem II w Latacunga.
Refleksje o kwestiach teologicznych odnoszących się do relacji katolicko- żydowskich z okazji 50. rocznicy „Nostra aetate” (art. 4)
Czyż w świecie, który pragnie jedności i pokoju, wierzący nie powinni popierać przyjaźni i zjednoczenia między ludźmi i ludami, które na ziemi tworzą jedną wspólnotę?