Gwałtowny wzrost zainteresowania różnymi religiami w Chinach to skutek poszukiwania spokoju w coraz bardziej skomplikowanym świecie. Tak twierdzi Wang Zuoan, dyrektor tamtejszego Urzędu ds. Wyznań.
Czyli taoistyczna droga doskonałej prawdy.
Los żyjących w Chinach Ujgurów jest podobny do losu Tybetańczyków. Nierówna walka o wolność, którą toczą z Chinami również. Ale o nich świat słyszy rzadziej. Dlaczego?
Zdaniem prezydenta konieczne są wysiłki w celu zjednoczenia i „lepszego poprowadzenia” wierzących tak, aby pracowali „z szerokimi masami ludowymi”.