Bezpłatna aplikacja Oshpitzin pozwala zobaczyć, jak wyglądał przedwojenny Oświęcim z perspektywy żyjących tam ówcześnie Żydów. To część projektu, który ma pokazać, że miasto kojarzone często wyłącznie z obozem koncentracyjnym Auschwitz to także 500-letnia historia kultury żydowskiej.
Dzięki technologii rozszerzonej rzeczywistości użytkownik mobilnej aplikacji Oshpitzin (Oszpicin - dosł.: "goście" w jidysz, żydowska nazwa Oświęcimia - PAP) może zwiedzać wirtualny Oświęcim i jednocześnie zobaczyć, jak miasto wyglądało z perspektywy społeczności żydowskiej żyjącej tam przed 1939 rokiem. Po wykonaniu zdjęcia, aplikacja nałoży na nie obraz tego, jak dane miejsce wyglądało przed II wojną światową.
Udostępniony w języku polskim i angielskim program zawiera oparty na przedwojennych mapach i wzbogacony o lektora przewodnik oraz informacje związane z kulturą żydowską w Oświęcimiu. Aplikacja pozwala też wyświetlić trójwymiarową rekonstrukcję historycznych, często nieistniejących już obiektów, takich jak np. Wielka Synagoga, hotel Herz czy dawny ratusz.
"Pamięć o tragedii Auschwitz często przesłania 500 lat obecności Żydów w mieście. Przewodnik mobilny, przygotowany na zlecenie Centrum Żydowskiego, pozwala turystom nowocześnie, wygodnie i zgodnie z własnym rytmem odkrywać tę ważną i mało znaną część dziedzictwa miasta" - mówi Maciej Zabierowski z projektu Oshpitzin.
Podczas korzystania z aplikacji nie jest potrzebne połączenie z internetem.
Wszystkie informacje dostępne w programie znaleźć można również na stronie internetowej oshpitzin.pl. Program mobilny został jednak wzbogacony o lektora, materiały 3D oraz funkcję rozszerzonej rzeczywistości.
Projekt Oshpitzin powstał na zlecenie Centrum Żydowskiego w Oświęcimiu, przy wsparciu fundacji Dutch Jewish Humanitarian Fund oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
Obecnie aplikację można pobierać jedynie na urządzenia mobilne z systemem OS X (iPad, iPhone), w połowie sierpnia planowana jest również wersja na platformę Google Android.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?