Islamistyczne bojówki Boko Haram przyznały się do zabicia na początku miesiąca ponad 50 osób w północno-centralnej części Nigerii. Zarazem wezwały nigeryjskich chrześcijan do "nawrócenia" na islam.
"Chrześcijanie w Nigerii powinni przyjąć islam, który jest prawdziwą religią, albo nigdy nie zaznają pokoju" deklaruje sekta, która zarzuca też chrześcijanom, iż rzekomo "pierwsi wypowiedzieli wojnę muzułmanom, przy pomocy sił rządowych".
Po ostatnich atakach Boko Haram Czerwony Krzyż informował wstępnie o 58 ofiarach. Według innych źródeł z Abudży, doliczono się nawet 135 zabitych.
Tym czasem Boko Haram, "dziękuje Bogu" za dokonanie masakry: "Wielbimy Boga w tej wojnie za proroka Mahometa, dziękujemy Allachowi za przeprowadzone z sukcesem ataki w Plateau na chrześcijan". Boko Haram zapowiada kolejne ataki na miejscowych chrześcijan.
Nigeryjscy biskupi wzywają chrześcijan, aby nie dokonywali aktów zemsty.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?