Benedykt XVI zdecydowanie potępił wyszydzanie religii monoteistycznych ale także naznaczone przemocą protesty przeciw filmowi szkalującemu islam i wezwał przywódców muzułmańskich do krzewienia owocnej współpracy, w poszanowaniu tożsamości i wolności każdej osoby.
Dzisiaj w pałacu prezydenckim Baabda spotkał się ze zwierzchnikami wspólnot sunnickiej, szyickiej, druzów i alawitów.
Poniżej przedstawiamy wypowiedziane przez Benedykta XVI słowa pozdrowienia w tłumaczeniu na język polski:
Drodzy przyjaciele,
To spotkanie pozwala mi Was pozdrowić, a za Waszym pośrednictwem całą wspólnotę muzułmańską. Pragnę ją zapewnić o moim poważaniu i szacunku. Wiemy, że czasy, w których żyjemy, są szczególne. Nazbyt często religie są dziś wyszydzane. Dotyczy to, niestety, głównie trzech religii monoteistycznych: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Znamy niedawne wydarzenia. Głęboko raniona jest wrażliwość wielu osób wierzących. Następują po tym reakcje porywcze, czasami powodujące śmierć. Wszystko to należy zatem potępić. Aby możliwa była pokojowa przyszłość, jako zwierzchnicy religijni, mamy obowiązek krzewić między wszystkimi owocną współpracę. Musimy ku temu kierować i zachęcać nasze różne wspólnoty, aby sobie uświadomiły, że poszanowanie tożsamości i wolności każdego jest posługą świadczoną nie tylko każdej ze wspólnot religijnych, ale również całej ludzkości. Mój poprzednik, Jan Paweł II, powiedział w Maroku: „Szacunek i dialog wymagają wzajemności we wszystkich dziedzinach, szczególnie w tym, co dotyczy podstawowych swobód, a zwłaszcza wolności religijnej. One sprzyjają pokojowi i zgodzie pomiędzy narodami” (Spotkanie z młodzieżą muzułmańską 19 sierpnia 1985, Casablanca, n. 5). Liban od wielu wieków cieszy się zgodnym współżyciem różnych grup religijnych. Oby ono trwało i umacniało się z Bożą pomocą i aktywnym oraz oddanym udziałem wszystkich! Dziękuję.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?