Sprzeciw wobec barbarzyńskiego procederu sterylizowania kobiet z wirusem HIV, wyrazili jednogłośnie przedstawiciele wspólnot religijnych Kenii. 'To pogwałcenie prawa kobiet" podkreślają.
Problem dotyczy głównie kobiet z biednych obszarów wiejskich oraz przedmieści, które są nakłaniane do tego przez pracowników służby zdrowia. Niektóre "zabiegi" dokonywane są nawet bez wiedzy kobiety, np. podczas odbierania przez lekarza porodu za pomocą cesarskiego cięcia.
"To odczłowieczające, nielegalne i bezbożne" podkreśla biskup Ewangelickiego Kościoła Kenii, Patrick Mungai. Anglikański arcybiskup Benjamin Nzimbi, wyraził z kolei smutek, że "w czasach, gdy nauka poczyniła tak wielki postęp (...) ktoś może bez wahania sterylizować kobietę, ponieważ ma HIV". Proceder został potępiony również przez przedstawiciela strony muzułmańskiej, szejka Abdullatif Abdulkarim, gdyż jest "odbieraniem prawa nadanego przez Boga, do poczęcia i noszenia dziecka".
Liderzy religijni przypominają, że nowa kenijska konstytucja (podpisana w 2010 r.) zabrania nakłaniania do sterylizacji.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?