W niemieckich landach trwa dyskusja o wprowadzeniu nauczania koranicznego jako nauki religii dla dzieci miejscowych muzułmanów. Takie rozwiązanie ma wkrótce być wprowadzone w Kraju Saary, gdzie władze krajowe spotkały się z miejscowymi biskupami katolickim, aby przedyskutować z nimi ten projekt.
Biskupi go wsparli. Lekcje będą się odbywać w języku niemieckim i mają być elementem integracji społeczności muzułmańskiej w Niemczech. Znacznie więcej dyskusji wywołuje propozycja uznania islamskich świąt religijnych jako dni wolnych w poszczególnych krajach związkowych. Debata w tej sprawie toczy się obecnie w Bawarii oraz w Nadrenii Północnej Westfalii. Zwłaszcza w Bawarii jest silny opór przeciwko takiemu rozwiązaniu, gdyż przeciwnikiem uznaniu islamskich świąt, za dni wolnych od pracy jest miejscowa chadecja - CSU. W RFN kwestia wyznaczania dni wolnych od pracy pozostaje w kompetencji parlamentów krajowych ( landtagów). Jako pierwszy, decyzję w sprawie świąt islamskich podjął senat Hamburga, który pozytywnie rozpatrzył wniosek, aby muzułmanie z okazji zakończenia ramadanu mieli prawo do dnia wolnego od pracy.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?