Ministerstwo zdrowia Sri Lanki ogłosiło, że przygotuje instrukcje dotyczące przekazywania przez wiernych żywności buddyjskim mnichom. Dary zawsze są składane w dobrej intencji, ale czasem nie są zdrowe i mnisi mają przez to nadwagę czy cukrzycę.
Dary od wiernych są tradycyjnym sposobem buddyjskich mnichów na zaopatrzenie się w jedzenie. Część ofiarowanych im produktów jest zbyt bogatych w cukry i tłuszcze, przez co wielu mnichów ma kłopoty ze zdrowiem: nadciśnienie, cukrzycę lub zbyt wysoki cholesterol. Czasem zdarza się, że mnisi zostają uraczeni przez wiernych posiłkiem składającym się z pięciu dań.
Nowe menu będzie się opierać na poradach dietetyków i lekarzy. Ma być gotowe w połowie grudnia. Eksperci zalecają, by mnisi jedli więcej warzyw i owoców, a mniej produktów pszennych, i pili więcej wody.
Niektórzy mnisi krytykują jednak ten pomysł. Mówią, że mnisi zawsze sami decydowali, co jest właściwe do spożycia, i powinni zadowolić się ofiarowywanym jedzeniem, a nie mogą niczego się domagać. Zwracają uwagę, że w niektórych ubogich regionach wiejskich problemem nie są zbyt kaloryczne dary, ale w ogóle brak żywności.
Składanie w ofierze żywności ma zapewnić powodzenie w tym oraz przyszłym życiu.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?