Redakcji nowej konstytucji Afganistanu, która odpowiadałaby zasadom islamu zażądali talibowie w deklaracji ujawnionej przez agencję AFP, dzień po spotkaniu przedstawicieli różnych afgańskich grup politycznych, które odbyło się w Chantilly pod Paryżem.
"Obecna konstytucja afgańska jest bezwartościowa, ponieważ została zredagowana w cieniu bombowców B-52 i najeźdźców" z koalicji międzynarodowej - głosi tekst 14-stronicowej deklaracji.
Talibowie oświadczają w niej, że emirat islamski - jak określali oni Afganistan w czasie swych rządów od 1996-2001 roku - "potrzebuje konstytucji opartej na świętych zasadach islamu, interesie narodowym (...) i sprawiedliwości społecznej".
Talibowie uczestniczyli po raz pierwszy w spotkaniu za zamkniętymi drzwiami w czwartek i piątek w Chantilly. Zebrali się tam przedstawiciele głównych sił afgańskich, by przeprowadzić nieformalną debatę na temat przyszłości procesu pokojowego w tym kraju. Uczestnicy reprezentowali rząd prezydenta Hamida Karzaja, opozycji politycznej, jak też walczących zbrojnie przeciwko rządowi w Kabulu talibów.
Jak pisze agencja AFP, ton deklaracji demonstruje, że nieufność talibów wobec władz w Kabulu się nie zmniejsza.
Starania, by nadać impet procesowi pokojowemu w Afganistanie łączą się z zapowiadanym wyjściem sił zbrojnych NATO z tego kraju do końca 2014 roku.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?