Epos o Gilgameszu przetrwał do naszych czasów wyryty na dwunastu glinianych tablicach. Jednak ostatnia z tablic jest problematyczna. Tekst znajdujący się na niej zdaje się być sztucznie doklejony po wiekach do przerwanego toku zdarzeń.
Wielu badaczy i tłumaczy w ogóle nie zajmuje się treścią XII tablicy widząc w niej jedynie fragment innego utworu – pieśni o wierzbie bogini Innany i zejściu Enkidu w zaświaty. Ale, że jest to fragment ciekawy i sporo mówiący nam o wierzeniach Sumerów i Babilończyków, pochylmy się dziś nad nim, kończąc jednocześnie wielotygodniowy cykl poświęcony Gilgameszowi.
Dwa sny
Gilgamesz opowiada Urszanabi swe sny. Pierwszy brzmi następująco: „Jam na łożu swoim spoczywał w miesiącu Ab, w miesiącu cieni. (…) Na posłaniu barwnym legł i nie wstaje! A ja leżałem w łożu swym jak ryba wyciągnięta, jak gazela w pętli. Namtar bezlitosny, co nie ma stóp i dłoni, co wody nie pije i nie je mięsa, ciężar na mnie włożył”.
Drugi sen to przestroga, której za życia Gilgamesz udzielił Enkidu, chcącemu wyprawić się do krainy zmarłych, by odzyskać bęben i pałkę herosa. Jest to dokładne powtórzenie tekstu, który widnieje na tablicy II, a padają w nim m.in. te słowa: „kobiety, którą kochałeś, nie całuj, kobiety, której nie cierpiałeś, nie bij, dziecka, które kochałeś, nie całuj, dziecka, którego nie cierpiałeś, nie bij…”. Pojawia się tam także wzmianka o Ninazu, czyli o synu bogini podziemi, Ereszkigal.
Za życia Enkidu posłuchał rad Gilgamesza i miast do krainy umarłych wyruszył wraz z nim, by pokonać demonicznego Humbabę. We śnie jest jednak inaczej. Enkidu schodzi do podziemia i jak czytamy „Namtar go nie trzyma i Asakku, duch choroby, też go nie trzyma. Ziemia go trzyma! Strażnik Nergala, władcy zmarłych, niezbłagany go nie trzyma. Ziemia go trzyma! Nie padł w miejscu bitwy mężów. Ziemia go trzyma!”.
Kim są Nergal i Asakku wyjaśnia tekst. Natomiast gdy idzie o Namtara, to należy dopowiedzieć, iż miał to być bóg plag, śmierci i dodatkowo poseł bogini Ereszkigal.
Dalej we śnie Gilgamesz udaje się do znajdującej się w Nippur świątyni boga Ellila, gdzie w modlitwie wyznaje co stało się z jego pałką, bębnem i przede wszystkim wiernym towarzyszem Enkidu.
Ellil zbywa jednak skargi herosa milczeniem, więc ten udaje się do Ur, by powtórzyć swe błagania przed Sin – bogiem-księżycem. I tu jednak nie udaje mu się niczego wyprosić, więc wyrusza do miasta Eredu, gdzie ponawia swe modły przed bogiem Ea.
Prawo ziemi
Dopiero ten przychylny ludziom bóg mądrości reaguje. Przywołuje on Nergala i wypowiada do niego takie słowa: „Nergalu, mężny wojowniku! Proszę, iżbyś otwór w ziemi otworzył, aby Enkidu mógł wyjść spod ziemi i swojemu bratu prawo ziemi obwieścić”.
Duch Enkidu wychodzi więc z ziemi niczym wiatr i wyjawia Gilgameszowi owo tajemnicze „prawo ziemi”, które okazuje się być opowieścią o pośmiertnych losach ludzi z różnych warstw społecznych. „Dowiadujemy się z niego, że najlepszy los miał przypadać w udziale ojcom wielu synów (najlepiej aż siedmiu) i wojownikom zmarłym podczas walki” - pisała Karina Jarzyńska – autorka „Eposów świata” wydanych w 2011 roku przez Park Edukację.
„Wtem duch Enkidu przepadł. Otwór się zamknął. Taki sen widziałem” – mówi Gilgamesz do Urszanabi, któremu proponuje następnie przechadzkę po murach Uruku, mającą uświadomić przewoźnikowi potęgę jego miasta. Wspomina boginię miłości Isztar oraz tajemniczych siedmiu mędrców, którzy – jak dowiadujemy się ze „Słownika mitologii Mezopotamii” – mieli żyć przed potopem i zbudować mury otaczające Uruk.
Trzy ostatnie zdania eposu brzmią następująco: „I to takoż był trud Gilgamesza, władcy, który wszystko widział a przejrzał, widział rzeczy zakryte, wiedział tajemne, przyniósł wieści sprzed wielkiego potopu. Wyruszył Gilgamesz w daleką drogę zmęczył się ogromnie, przyszedł z powrotem. Na kamieniu wyrył powieść o trudach”.
***
Cytaty – jeśli nie zaznaczono inaczej – pochodzą z książki „Gilgamesz. Epos starożytnego dwurzecza” wydanej przez PIW w 1980 r. Tłumaczem, rekonstruktorem i autorem wstępu do niej jest Robert Stiller. Komplet tekstów poświęconych Gilgameszowi znaleźć można tutaj
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?