W poniedziałek rozpoczyna się święto Pesach, upamiętniające wyzwolenie Żydów z niewoli egipskiej. To jedno z najważniejszych świąt judaizmu. Rozpocznie się uroczystą wieczerzą i potrwa osiem dni, do 23 kwietnia.
"Każdy Pesach daje nam szansę na spojrzenie na miniony rok i określenie zniewoleń naszego życia, które niepotrzebnie ograniczają nasze szczęście i zdolność do czynienia dobra" - podkreślił naczelny rabin Polski Michael Schudrich.
Podczas przygotowań do święta wyznawcy judaizmu usuwają z domu wszelki chamec (zakwas), czyli produkty, które powstają z pięciu zakwaszonych rodzajów zbóż: pszenicy, żyta, owsa, jęczmienia i orkiszu. Także mąka z tych pięciu zbóż, jeśli miała kontakt z wodą przez dłużej niż 18 minut, jest uważana za chamec. Co więcej, chamec może znajdować się nie tylko w jedzeniu, ale także w kosmetykach lub lekach.
Podczas wieczerzy rozpoczynającej święto Pesach Żydzi jedzą macę, gorzkie zioła i natkę pietruszki. Na stole znajdują się także jajko oraz kawałek upieczonego mięsa z kością. Gorzkie zioła upamiętniają gorycz niewoli, a mięso z kością ofiarę z baranka, którego krew pozwoliła oznaczyć drzwi Izraelitów i uchronić ich przed jedną z dziesięciu plag egipskich.
"Być może najważniejsze, co daje nam Pesach w tym roku, to szansa i wyzwanie do zrealizowania i zapamiętania faktu, że żyjemy w najlepszych czasach na bycie Żydem i Polakiem, jakie miały miejsce od 2000 lat. Możemy cieszyć się naszymi osobistymi i społecznymi wolnościami, którymi nas pobłogosławiono" - ocenił Schudrich.
Święto upamiętnia wyjście Żydów z niewoli egipskiej opisane w Księdze Wyjścia. Według pisma, po ponad dwustu latach niewoli przywódca Żydów, Mojżesz, zwrócił się do faraona z żądaniem wypuszczenia swojego narodu z Egiptu. Faraon dziesięciokrotnie odmawiał i za każdym razem Bóg sprowadzał na Egipcjan inną plagę. Ostatnią była śmierć pierworodnych. Anioł śmierci miał przechadzać się wtedy przez Egipt, zabierając najstarszych synów, omijając jednak żydowskie domy. Stąd nazwa samego święta - hebrajskie "pasach" oznacza "ominięcie/przejście obok".
W czasie ostatniej plagi Żydzi spożywali ofiarę pesachową - baranka i oznaczyli drzwi domów jego krwią, jako znak dla anioła śmierci, by ich ominął. Faraon zgodził się wówczas na wypuszczenie Żydów, jednak później zmienił zdanie i wysłał za nimi wojsko. Po przejściu uciekinierów przez Morze Czerwone, które rozstąpiło się przed Izraelitami, wody porwały wojska faraona. W ten sposób Żydzi mieli zostać wyzwoleni.
Kościół z tym walczył, ale jak widać ta walka nie była do końca wygrana.
W ostatnich latach także w tej dziedzinie pojawia się we mnie mnóstwo pytań i wątpliwości...
Czyli tak naprawdę co? Religia? Filozofia? Styl życia zwany coraz częściej lifestyle’m?